Rodzice licealistów przerażeni. Fatalna zmiana w edukacji

Przeładowany materiał, nastawienie na naukę na pamięć, dwa razy więcej historii niż obecnie – tak wygląda nauka w liceum po reformie. Jak donosi Dziennik Gazeta Prawna Eksperci twierdzą, że to szkoła z tal 90, a MEN nie zna realiów i możliwości uczniów.

Minister edukacji Anna Zalewska podpisała podstawę programową, czyli rozkład jazdy dla nowego czteroletniego liceum. DGP pokazuje, że pełno w niej paradoksów.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Brak odpowiedniej edukacji o Holokauście, wycięcie z listy lektur Jana Pawła II, błędna nauka o rzezi wołyńskiej czy zbyt słabe podkreślenie roli rodziny w życiu – to tylko niektóre z uwag zgłaszanych podczas konsultacji nowej podstawy.

Muzeum w Auschwitz wprost zarzuciło resortowi edukacji, że w konsekwencji zmian nowy plan lekcji historii może doprowadzić do utrwalania fałszywych oskarżeń Polski i Polaków o udział w zbrodniach popełnionych na Żydach. Zdaniem dyrekcji muzeum zaproponowany w podstawie programowej sposób prezentacji zagłady Żydów jest kalką z okresu PRL, w którym Holokaust był traktowany jako jedno z wielu wydarzeń II wojny światowej, bez wskazania na jego europejski wymiar i podkreślenia odpowiedzialności III Rzeszy. W podstawie nie ma np. nic na temat roli nazistowskiego antysemityzmu i prześladowania Żydów w Niemczech przed wojną.

Stowarzyszenie Polonistów akcentuje brak w wykazie lektur utworów Jana Pawła II. Liczba książek wskazanych do przeczytania została minimalnie skrócona: rozprawa Andrzeja Frycza Modrzewskiego „O poprawie Rzeczypospolitej” została przeniesiona z listy obowiązkowych lektur na uzupełniającą.

Już od września uczniowie liceów będą się uczyć cztery, a nie trzy lata. Jednocześnie powraca kształcenie ogólne dla wszystkich. Wszyscy będą się np. uczyć historii w wymiarze poszerzonym ze 123 do 240 godzin.

Zdaniem ekspertów nowy program licealny jest wyśrubowany. Zaskoczenie budzi lista książek do przeczytania.

MEN, przedstawiając projekt, chwali się, że wraca do “powtarzania, utrwalania i poszerzania materiału na kolejnych, wyższych etapach nauczania”.

Czy rzeczywiście cofanie się to dobry pomysł?

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna