Między Beatą Szydło a dziennikarką „Newsweeka” Renatą Grochal doszło do wymiany zdań na Twitterze. Wszystko przez artykuł, który ukaże się w jutrzejszym wydaniu Newsweeka.
Z zajawki artykułu wynika, że Dziennikarka Newsweeka pojechała w jej rodzinne strony. Chciała sprawdzić, jak Szydło radzi sobie po rekonstrukcji rządu, zwłaszcza, że jej najbliżsi twierdzą, że jest przybita i rozgoryczona. Dziennikarka odnalazła jej dom w Przecieszynie. jednak mąż byłej premier Edward Szydło nie chciał rozmawiać z „Newsweekiem”. Otworzył bramę i wypuścił owczarka niemieckiego. „Dalej chce pani wejść do domu?” – pytał.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Beata Szydło najwyraźniej przeczytała zajawkę, gdyż nagle odezwała się na Twitterze. Dziennikarka jej odpowiedziała i tak doszło do fascynującej wymiany zdań.
Pani Redaktor Szanowna, dziękuję za troskę o mnie i moją rodzinę. To doprawdy wzruszające. To, co Pani pisze pozostawiam bez komentarza, bo na komentarz nie zasługuje. Pozdrawiam i życzę dobrej niedzieli. A nasz pies swobodnie biega sobie po naszym podwórku, bo kochamy zwierzęta
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) February 4, 2018
Hm, jakby tu Pani jasno odpowiedzieć? Rozgoryczona i przybita, chyba nie jestem w stanie😁 KSRM działa, ja mam się świetnie i nawet takie rewelacje, które Pani o mnie pisze nie są w stanie mnie przybić i traktuję je jako całkiem zabawne😁pozdrawiam ciepło jeszcze raz
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) February 4, 2018
Źródło: Twitter