Niższe wynagrodzenia dla nauczycieli. A miało być tak pięknie

Od 2019 roku zmienić ma się system wynagrodzeń nauczycieli – informuje portal Infor.pl. Uproszczenia systemu wynagrodzeń mogą doprowadzić do obniżenia ich pensji.

Wynagrodzenie zasadnicze, dodatki stażowy, motywacyjny i funkcyjny – tak może od przyszłego roku wyglądać konstrukcja uposażenia osób uczących w samorządowych szkołach i przedszkolach. Zniknąć mają dodatek wiejski czy za warunki pracy. resort edukacji pracuje nad zmianami w systemie wynagradzania.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Przy okazji zniknąć ma obowiązek zapewniania przez samorządy średniej płacy dla nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego. Te, które tego nie pilnują, do końca stycznia muszą wypłacać jednorazowy dodatek uzupełniający określany potocznie czternastką. Dla wielu samorządów to obciążenie budżetu. Na uproszczenie systemu zgadza się jedynie oświatowa Solidarność (ZNP już nie). Stawia jednak warunek – co roku pensja zasadnicza, a wraz z nią jej pochodne, miałaby wzrastać procentowo w odniesieniu do średniej krajowej.

To jednak niesie ze sobą niebezpieczeństwa, na które zwraca uwagę Krystyna Szumilas, autorka wprowadzenia jednorazowego dodatku uzupełniającego i była minister edukacji, posłanka PO. – Jeśli resort doprowadzi do likwidacji „średnich nauczycielskich”, to samorządy i dyrektorzy szkół i przedszkoli będą zobligowani tylko do wypłacania pensji zasadniczej i dodatku stażowego, bo dodatek motywacyjny nie jest obligatoryjny – mówi. – Nawet jeśli co roku o kilka procent w odniesieniu do średniej krajowej miałyby wzrastać pensje nauczycieli, to przez likwidację „średniej nauczycielskiej” może dojść do ich realnego obniżenia – alarmuje, a jej obawy podziela Związek Nauczycielstwa Polskiego.

Źródło: Infor.pl