Podrasowany życiorys dziadka? Internauci wytykają Tarczyńskiemu wprowadzanie w błąd

W czwartek Narodowy Dzień Pamięci “Żołnierzy Wyklętych”, święto poświęcone upamiętnieniu żołnierzy antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia. W ub. roku poseł tarczyński podzielił się historią swojej rodziny. W tym roku ponowił wpis, ale… potem usunął, gdyż internauci zbadali fakty.

1 marca 2017 roku, kontrowersyjny poseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński postanowił podzielić się historią swojej rodziny, tłumacząc swój entuzjazm wobec obchodów święta 1 marca. Przedstawił na swoim profilu na Facebooku zdjęcie swoje i swojego dziadka, wraz z historią jego życia.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


“Mój dziadek Józef Albiński ps. “Lis”
Komendant Placówki Narodowych Sił Zbrojnych. Żołnierz Wyklęty.
Pewnej nocy sowieci pojawili się w domu moich dziadków. Babcia była wtedy w ciąży. Przystawili jej kałasznikowa do brzucha:
“Mów gdzie się ukrywa albo będę strzelać!”
Nie wydała ukochanego.
Jakiś czas później urodziła się moja mama.
Później pojawiłem się na świecie ja.
Sztafeta pokoleń trwa!” – napisał na Facebooku Tarczyński.

W tym roku ponownie napisał o dziadku. Tym razem internauci przeprowadzili “mini śledztwo historyczne”, czyli sprawdzili historię Józefa Albińskiego ps. “Lis” i prawdziwość opowieści posła PiS.

Internautom udało się dotrzeć do opracowań naukowych, w których odnaleźli Józefa Albińskiego. Nie zgadza się jednak ani jego pseudonim, ani funkcja, ani organizacja, w której walczył. Nie zgadza się też broń przykładana babci do skroni.

A co na to sam zainteresowany? Idzie w zaparte.

Źródło: Twitter, Facebook