Bezczelność Gowina. Za mało zarabiał jako minister?

“Nie jestem szczęśliwy, że ministrom i wiceministrom trzeba łatać ich budżety domowe premiami” – stwierdził wicepremier Jarosław Gowin, komentując na antenie Radia ZET sprawę premii dla członków rządu, w tym byłej premier Beaty Szydło.

Wicepremier Gowin był gościem Radia ZET w programie Konrada Piaseckiego i został zapytany o premie jakie otrzymali członkowie rządu Beaty Szydło. “Na początku kadencji podjęliśmy próbę podniesienia wynagrodzeń ministrów i wiceministrów. Popełniliśmy na jakiś etapie błąd, dodany został element podwyżek dla posłów i senatorów. Po wpływem presji mediów zrezygnowaliśmy” – tłumaczył Gowin i dodał, że: “Pani premier podjęła decyzję, że zaczęła przyznawać premie ministrom i wiceministrom” – dodał.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Na uwagę, że była premier sama przyznała sobie wysoką nagrodę odparł, że potrzebne są “rozwiązania systemowe”. “Mówi się o podwyżkach o wielu lat. Każdy przyzna, że to sytuacja niezdrowa, kiedy minister zarabia dużo mniej, niż wielu jego podwładnych. Bo ministrowie zarabiają mniej niż dyrektorzy departamentów” – powiedział wicepremier i stwierdził, że trzeba rozwiązać problem wynagrodzeń wiceministrów “zwłaszcza tych, którzy nie są posłami, bo posłowie mają diety, a wiceministrowie, którzy przyjeżdżają spoza Warszawy biedują. W sensie zupełnie dosłownym. Nie jestem szczęśliwy, że trzeba łatać budżety wiceministrów premiami. Trzeba dogadać się w tej sprawie z opozycją. Żeby od 2019 roku, ktokolwiek będzie wtedy rządził, pensje wzrosły. Jeżeli opozycja byłaby gotowa na takie rozwiązania, to obóz rządowy mógłby z taką inicjatywą wystąpić” – dodał i pożalił się: “Kiedy byłem jeszcze ministrem sprawiedliwości, to czasami nie starczało mi do pierwszego. Miałem wtedy jeszcze trójkę dzieci na utrzymaniu. Sytuacja, w której minister zamiast skupiać się na sprawach państwa, zastanawia się jak dożyć do pierwszego, nie jest zdrowa – stwierdził.

A my tylko przypominamy, że nad tym jak dożyc do pierwszego zastanawia się większość Polaków, bo średnia pensja krajowa to niewiele ponad 4600 zł.

Źródło: Radio ZET