Sędziowie z Krakowa utarli nosa nowej prezes sądu powołanej przez Zbigniewa Ziobrę. Jak  donosi portal OKO.press w obecności wiceministra sprawiedliwości przyjęli ostrą uchwałę potępiającą zmiany w sądach i zablokowali kandydatów prezes do Kolegium krakowskiego sądu.

To pierwszy tak mocny sprzeciw sędziów wobec porządków ministra Zbigniewa Ziobry w sądach. Doszło do niego w poniedziałek (26 lutego 2018) w Sądzie Okręgowym w Krakowie. Powołana przez Zbigniewa Ziobrę prezes Dagmara Pawełczyk-Woicka zwołała na ten dzień Zgromadzenie sędziów, by wybrać nowe Kolegium, z którym jako prezes musi konsultować niektóre decyzje. Przyjechało kilku dyrektorów z ministerstwa i wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, który miał ją oficjalnie wprowadzić na stanowisko prezesa.
Pawełczyk-Woicka z pewnością nie spodziewała się, że krakowscy sędziowie, którzy mają prawo brać udział w Zgromadzeniu i na nim głosować, przejmą de facto zebranie i uchwalą wbrew jej woli swoje uchwały.

Reklamy

Z relacji wynika, że atmosfera spotkania była gorąca. Sędziowie wprowadzili swoich ludzi do komisji skrutacyjnej, która liczy głosy i dba o protokół ze Zgromadzenia. Potem przegłosowali zmiany do porządku obrad – wprowadzili pod głosowanie swoje uchwały z czym – jak pisze OKO.press – nie mieli problemu, bo zwolenników nowej prezes jest tylko kilkunastu, na ponad 100 sędziów na sali.

Zgromadzenie prowadziła prezes. Nie spodobała się jej ostra w tonie zgłoszona przez sędziów uchwała, zwłaszcza punkt, w którym wzywa się ją do dymisji, a wiceministra Piebiaka do rezygnacji z funkcji sędziego. Mimo to musiała ją przeczytać. Wedle relacji, oświadczyła, że taka uchwała narusza jej dobra osobiste. Zaczęły się przepychanki, by uchwałę poddać pod głosowanie. Prezes miała odbierać sędziom głos.

Jak relacjonuje OKO.press pytano sędziów, kto zgłosił uchwałę, a ci po kolei wstawali i mówili: „ja”. Uchwałę w końcu przyjęto, ale bez wezwania prezes do dymisji, z czego zrezygnowali sami sędziowie. W kolejnym głosowaniu przepadli popierani przez prezes kandydaci do Kolegium, w tym wiceprezes Sądu Okręgowego w Krakowie, a niektórzy dostali tylko po parę głosów.

Sędziom udało się za to wybrać swoich sześciu przedstawicieli do Kolegium, w tym Waldemara Żurka, którego Woicka-Pawełczyk odwołała wcześniej z funkcji rzecznika prasowego ds. cywilnych krakowskiego sądu. Nowe Kolegium może być ostrym recenzentem prezes Woickiej-Pawełczyk.

Ale jeszcze większy problem prezes i Ministerstwo Sprawiedliwości będzie miało z poniedziałkową uchwałą zgłoszoną przez sędziów. Bo choć sędziowie zrezygnowali z jednego punktu, to i tak jest ona ostra. Sędziowie dziękują w niej Waldemarowi Żurkowi za współpracę i obronę niezależnych sądów. Zwracają uwagę, że od dwóch lat różne postępowania prowadzi przeciwko niemu prokuratura i CBA. Co traktują jako zastraszanie Żurka i wywieranie na nim presji za to, co robi dla wolnych sądów. A teraz nachodzi się też jego żonę w ciąży, starszych rodziców i sąsiadów.

Sędziowie sprzeciwili się wszczynaniu śledztw i postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów za decyzje i orzeczenia, które nie podobają się władzy. Piszą o stopniowym przejmowaniu przez władzę kontroli nad sądami. Uchwała wzywa też sędziów, by nie byli niemi, by opowiadali o próbach naruszania ich niezawisłości.

Uchwała, (której treść można przeczytać tutaj) ma być rozesłana do wielu organizacji w Polsce oraz na świecie, m.in. do Komisji Weneckiej, Trybunału w Strasburgu i Światowej Unii Sędziów.

W poniedziałek zebrali się też sędziowie w Warszawie. Przyjęli uchwałę, w której protestują przeciwko odwołaniu przez resort Ziobry prezesów dwóch ważnych sądów rejonowych w Warszawie i powołaniu na te stanowiska „swoich” prezesów. Przeciwko odwołaniu prezesów w trakcie kadencji zaprotestowali też w uchwałach w poniedziałek sędziowie z Łodzi, Olsztyna i Poznania.

Źródło: OKO.press

Poprzedni artykułRydzyk dostanie kolejne miliony od rządu
Następny artykułBędzie kara za “zdradzieckie mordy”?