Szef Podkomisji Smoleńskiej zdradza portalowi Telewizji Republika cel Iła-76, który lądował tuż przed Tu-154M. „Nie chcieli lądować. Testowali jak wprowadzić w błąd załogę prezydenckiego tupolewa” – twierdzi Antoni Macierewicz.
Antoni Macierewicz przeanalizował wymianę informacji pomiędzy wieżą w Smoleńsku, a załogą samolotu IŁ-76, która dwukrotnie podchodziła do lądowania 10 kwietnia 2010 r.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Szef podkomisji smoleńskiej twierdzi, że rosyjska załoga nie chciała lądować na lotnisku w Smoleńsku. Lot miał mieć zadania rozpoznawcze, tak aby „wieża mogła sprawdzić jak wprowadzić w błąd załogę Tu-154M”.
„Pilot pyta jaka jest sytuacja. Wieża mówi, że jest gorsza pogoda niż była, wtedy pilot mówi: bardzo dobrze, to lecę. To pokazuje, że celem wcale nie było lądowanie” – twierdzi szef Podkomisji Smoleńskiej ds. ponownego zbadania wypadku prezydenckiego samolotu.
W piątek Macierewicz stwierdził, że przyczyną katastrofy prezydenckiego samolotu był ładunek wybuchowy, a jego instalacja miała miejsce podczas remontu Tu-154M w Rosji. W zbadaniu wypadku Tupolewa, mają pomóc specjaliści z USA, którzy tworzą wirtualny model samolotu. Dzięki temu możliwe ma być odwzorowanie efektu, jaki da np. uderzenie Tu-154M w ziemię.
Źródło: Telewizja Republika