
Pomniki i Sarkofagi, tak złośliwi nazywają dzisiaj partię, która dwa lata temu doszła do władzy. I trudno się dziwić, bo pomnikowa obsesja, która ją cechuje jest zauważalna dla wszystkich.
Również coraz mniej osób toleruje takie działania, szczególnie, gdy okazało się, że zamiast rozwoju Polski mamy międzynarodowe awantury a rządzący zajmują się głównie dzieleniem wyborczych łupów i sowitych premii między sobą.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Pomniki i sarkofagi nie zapewnią nikomu dobrobytu. Nie wpłyną na poziom PKB. Historią powinni się zajmować historycy i eksperci. Polityków wynajęliśmy po to, by dobrze zarządzali naszym krajem. Układ, którzy rządzi Polską z upodobaniem rzucił się na historię, bo tu jest dużo łatwiej, nie trzeba rozwiązywać trudnych problemów. W historii nie widać kolejek do szpitali, ciężkich tornistrów i represji skarbowych, których doświadczają małe firmy. We wrzasku o historię łatwiej ukryć gigantyczne, milionowe premie i walkę o stołki.
Kilka tygodni temu, w programie Kawa na ławę, słusznie zauważył europoseł Krzysztof Hetman z PSL, że powinniśmy skupić się na zbudowaniu jak najlepszej przyszłości dla następnych pokoleń. Wykorzystać czas pokoju i dobrobytu dla zbudowania solidnych podstaw dla lepszej Polski. Społeczeństwo jest już autentycznie zmęczone całym tym marnym spektaklem, w którym politycy PiS odmieniają przez wszystkie przypadki wybrane wydarzenia z historii naszego kraju. Historii nie zmienimy, historia na zawsze pozostanie taka, jaka jest. Zmienić możemy tylko i wyłącznie przyszłość naszego kraju.