Sieć szpitali to tykająca bomba z opóźnionym zapłonem. Pomysł byłego ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła krytykują już nawet politycy prawicy. Super Express cytuje posła PiS Andrzeja Sośnierza: “Jest gorzej, niż myślałem. Reforma nie rozwiązała żadnego problemu, a stworzyła nowe.”

Sieć szpitali miała skrócić kolejki do lekarzy, szpitalom zapewnić finansowanie, a pacjentom kompleksową opiekę. Po prawie pół roku jej obowiązywania pomysł Radziwiłła krytykuje jego partyjny kolega – poseł PiS i były prezes NFZ Andrzej Sośnierz. “Minister Radziwiłł powiedział dużo nieprawdziwych rzeczy i dobrze, że jego epoka już się skończyła” – uważa polityk i krytykuje przede wszystkim nowy sposób finansowania szpitali. Te, które znalazły się w sieci, mają zapewniony ryczałt, czyli stałą kwotę. Jeśli nie zmieszczą się w przeznaczonym dla nich budżecie, NFZ nie płaci im już za pacjentów ponad zakontraktowany limit. “Placówki wybierają więc sobie chorych do leczenia. Opłaca im się leczyć tych, którzy są “tani”. Nieopłacalne stało się leczenie osób, które wymagają kosztownych leków i zabiegów. Szpitale będą odsyłać je do innych placówek, żeby się nie zadłużać” – twierdzi się Andrzej Sośnierz.

Reklamy

Jego zdaniem sieć wydłużyła kolejki. Błędem było wyeliminowanie z gry prywatnych placówek, które wcześniej miały kontrakty, a zostały poza siecią. Wiele z nich zbankrutuje, a ich pacjenci będą musieli na nowo wpisać się do kolejek w szpitalach, które są w sieci, czekać latami na wizytę u lekarza. Mankamenty reformy poprzednika dostrzega też nowy minister zdrowia Łukasz Szumowski, który już zapowiedział poprawki.

Źródło: Super Express

Poprzedni artykułTo już nie mają po kogo sięgnąć? Kancelaria Premiera zatrudnia osoby związane z aferą Solvere! 
Następny artykułKorespondent TVP chamsko o profesorze Krasnodębskim