
PiS nie spełni obietnicy wyborczej. Jak donosi Fakt – nie ma co liczyć na niższe stawki VAT, choć przecież Jarosław Kaczyński i jego otoczenia niejednokrotnie krytykowali PO za podniesienie stawek z 22 do 23 proc. w 2011 r.
PiS przekonywało, że kluczem do sukcesu jest uszczelnienie systemu ściągalności VAT. Rząd wielokrotnie chwalił się, że po latach niemocy do budżetu wreszcie wpływają miliardy zł z VAT. Jednak ci, którzy liczyli na rychłą obniżkę stawek, mocno się zawiodą, bo jak twierdzi Teresa Czerwińska, minister finansów, resort jest „w trakcie uszczelniania systemu podatkowego i na taki krok jest zbyt wcześniej. Myślę, że to nie ten moment”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Przepisy zakładają, że wyższe stawki obowiązywać mają tylko do końca 2018 r., dlatego konieczna będzie więc nowelizacja.
Fakt zwraca uwagę, że decyzja PiS wynika z politycznej kalkulacji. Obniżając stawki, rząd nie ma pewności, że ceny w sklepach spadną, ale jest pewien, że zmniejszą się wpływy do budżetu. jak twierdzi jeden z członków rządu „o 7-8 mld zł rocznie”.
W tej chwili nie wiadomo, kiedy rząd mógłby przymierzyć się do obniżenia stawek podatku VAT. Zbliża się czas kampanii i na to potrzebne są pieniądze, zwłaszcza, że ludzie juz przyzwyczaili się do programu 500+.
Źródło: Fakt