Joachim Brudziński został przyłapany pod jednym ze szczecińskich marketów, gdy pakował wielkie torby pełne produktów do bagażnika swojego samochodu. O sprawie pisze fakt komentując, że “nowy szef MSWiA najwyraźniej wykorzystuje coraz rzadsze okazje do zrobienia niedzielnych zakupów”.

Brudziński w Szczecinie bywa tylko w weekendy, bo na co dzień mieszka w Warszawie. Najwyraźniej gdy wraca w rodzinne strony stara się odciążyć małżonkę. W niedzielę robił zakupy w jednym z duńskich marketów. Tabloid jest zdziwiony, bo przecież to właśnie Brudziński rok temu, jako wicemarszałek Sejmu opublikował na Twitterze wpis, w którym “przypomina” wszystkim, aby tankowali samochody tylko i wyłącznie na polskich stacjach i kupowali polskie produkty. – “Wszystko, co polskie jest najlepsze” – podkreślał.

Reklamy

Wtedy przypomniano mu, że paliwo na wszystkich stacjach pochodzi z polskiej rafinerii i spytano, czemu sam jeździ volvo. Tym razem poszło o niedzielne zakupy w zagranicznym markecie, bo to jego partia przeforsowała zakaz handlu w niedzielę i zrobiła to między innymi po to, aby chronić właścicieli małych osiedlowych sklepów przed hegemonią gigantów. Jak na krytykę zareagował Brudziński?

Ustawa o ograniczeniu handlu w niedzielę obowiązuje od 1 marca.

Źródło; fakt, Twitter

Poprzedni artykułKomu teraz PiS obniży lub emerytury? Typujemy 5 grup społecznych, które mogą stracić świadczenia
Następny artykułKosiniak-Kamysz nie odpuści. Walka o emeryturę bez podatku trwa