Kaja Godek, twarz środowisk pro-life zdradziła, ile zarabia w Warszawskich Zakładach Mechanicznych. Pracę w radzie nadzorczej państwowej spółki anglistka dostała krótko po wygranych przez PiS wyborach.

Godek stała się szerzej rozpoznawalna w 2013 r., kiedy reprezentowała fundację PRO – Prawo do Życia w staraniach o zaostrzenie prawa aborcyjnego w Polsce. Jej sejmowe przemówienie PiS oklaskiwał na stojąco, ale ówczesny parlament odrzucił obywatelski projekt ustawy. Od tamtej pory Godek kilkakrotnie była twarzą środowisk domagających się całkowitego zakazu aborcji w ich bataliach o zmianę prawa.

Reklamy

Ostatni projekt ustawy, reprezentowany przez Godek, nosi nazwę „Zatrzymaj aborcję” i zakłada zakaz przerywania ciąży z powodu ciężkiego uszkodzenia płodu. Jeśli przepisy wejdą w życie, legalnych aborcji w Polsce de facto nie będzie – z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że na 1098 zabiegów przeprowadzonych w 2017 r. 1042 wynikało z ciężkiego upośledzenia płodu. Ustawę – mimo społecznych protestów – pozytywnie zaopiniowała już sejmowa komisja sprawiedliwości.

To, że Godek jest w radzie nadzorczej Warszawskich Zakładów Mechanicznych, zauważyli użytkownicy Twittera.

Po nagłośnieniu sprawy przez Gazetę Wyborczą Godek komentowała na Twitterze, że ujawnienie jej miejsca zatrudnienia to „sowiecka metoda aborcjonistów z GW”.

https://twitter.com/GodekKaja/status/978032594272112642

Godek początkowo nie chciała zdradzić, ile zarabia jednak zmieniła zdanie.

Nadal jednak nie wiadomo, w jaki sposób dowiedziała się o pracy oraz na podstawie jakich kompetencji została zatrudniona w zakładzie, który produkuje układy wtryskowych silników wysokoprężnych.

Źródło: Gazeta Wyborcza, Twitter, Facebook

Poprzedni artykułWpadka posła Kosztowniaka. Chciał zaatakować opozycję, dobił własne ugrupowanie
Następny artykułByła rzeczniczka MON skazana. Pozbawiła pomówionych godności osobistej