Datek na partię w zamian za stanowisko? Partia Ziobry dostała prawie ćwierć miliona darowizny

Partie Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina są wspierane darowiznami od osób wyznaczonych na intratne stanowiska w państwowych spółkach. Tak wynika z dokumentów PKW, do których dotarła Wirtualna Polska. Wg dziennikarzy portalu rekordzista dał Solidarnej Polsce 45 tys. zł, przekraczając dozwolony prawem limit o 15 tys. zł.

Solidarna Polska i Porozumienie (wcześniej – Polska Razem), które razem z PiS wygrały wybory parlamentarne w 2015 roku, a w przeciwieństwie do partii Jarosława Kaczyńskiego nie otrzymują subwencji z budżetu, muszą się utrzymywać ze składek oraz darowizn.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jak twierdzi w rozmowie z WP współpracownik Jarosława Gowina: “Podczas negocjacji przed wyborami padła propozycja, by PiS oddało nam część subwencji proporcjonalnie do liczby posłów. To byłoby ok 1/30 tego, co dostaje z budżetu PiS. Kaczyński się jednak nie zgodził. Dlatego tak ważne są wpływy w spółkach skarbu państwa, które dają dostęp do pieniędzy.”

Partia radzi więc sobie jak może, a darowizny wpływają od tych, którym załatwiono intratne posady. W maju 2016 roku do zarządu grupy Azoty trafił Józef Rojek, były poseł Solidarnej Polski, który pół roku wcześniej nie dostał się do Sejmu. Jako członek zarządu największej państwowej spółki chemicznej przelał na konto Solidarnej Polski darowiznę wysokości 45 tys. zł. Problem w tym, że to 15 tys. zł więcej, niż wynosi maksymalny limit określony prawem. Zgodnie ustawą o partiach politycznych w roku, w którym nie ma wyborów, maksymalna wpłata na partię może wynieść 15-krotność płacy minimalnej, czyli 30 tys. zł.

Wśród darczyńców partii Zbigniewa Ziobry jest Paweł Śliwa, adwokat, który w 2011 roku budował struktury tej partii w Gorlicach i został wybrany na sędziego Trybunału Stanu. Pytany na początku 2017 roku o przynależność partyjną zapewniał, że jest bezpartyjny. Miesiąc później został powołany w skład zarządu PGE, gdzie jest wiceprezesem ds. innowacji. W tym samym roku przekazał na rzecz Solidarnej Polski 18 tys. zł darowizny.

Na partię wpłacili też darowizny Marcin Szczudło, który w marcu 2018 roku trafił zarządu spółki gazowej PGE Obrót SA. Wcześniej odpowiadał w niej za PR i marketing. Według „Gazety Porannej” ma bogatą przeszłość polityczną, bo najpierw był związany z PiS, potem przeszedł do Solidarnej Polski, by potem wrócić do PiS.

Jacek Włosowicz, senator i skarbnik Solidarnej Polski, pytany przez dziennikarzy WP o wpłaty od osób rekomendowanych na wysokie stanowiska państwowe podkreślił, że wszystkie darowizny są dobrowolne.

Z przekazanego PKW dokumentu wynika, że partia Zbigniewa Ziobry w 2017 roku od 19 osób otrzymała w sumie 243 740 zł w formie darowizny.

Źródło: Wirtualna Polska