Zwykły Polak, gdy chce przejść na emeryturę, musi zwolnić się z pracy, bo nie można etatu łączyć ze świadczeniem. Dostanie także odprawę emerytalną – w wysokości jednomiesięcznej pensji. Fakt donosi o kolejnych przywilejach posłów, którzy mogą łączyć uposażenie z emeryturą, choć też dostają odprawę.
Odprawa emerytalna dla posła wynosi zwykle 29-30 tys. zł! Zgodnie z przepisami, parlamentarzysta, który przechodzi na emeryturę, dostaje „na osłodę” trzymiesięczne uposażenie! Z tego przywileju skorzystał m.in. Jarosław Kaczyński, który zrugał swoich ministrów za nagrody, mówiąc że „do polityki nie idzie się dla pieniędzy”. Tymczasem jak ujawniła „Rzeczpospolita”, dostał w 2016 r. ok. 30 tys. zł odprawy emerytalnej.
Jednak nie on jeden. Z informacji Kancelarii Sejmu wynika, że takie odprawy w poprzedniej i tej kadencji wypłacono kilkunastu innym politykom. Skorzystały z tego przywileju np. trzy posłanki PO – Ewa Kopacz, Krystyna Szumilas i Krystyna Skowrońska, które przeszły na emeryturę dzięki… wprowadzonej przez PiS reformie obniżającej wiek emerytalny, choć ich partia tę ustawę mocno krytykowała.
Jak widać pieniążki nigdy nie śmierdzą. A my przypominamy, że 30 tysięcy odprawy to więcej niż roczne dochody niejednego polskiego emeryta.
Źródło: fakt, Rzeczpospolita