Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki przyłapany przez media powiedział, że „Trzeba nie mieć serca, by niepełnosprawnych tyle trzymać w Sejmie”. Czyżby myślał, że protestujący rodzice zostali przez kogoś uwięzieni w gmachu parlamentu?
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki dość kuriozalnie odniósł się do protestu rodziców niepełnosprawnych dorosłych, którzy od ponad tygodnia okupują sejmowy korytarz. Ich postulaty to zwiększenie renty socjalnej oraz wprowadzenie zasiłku rehabilitacyjnego w wysokości 500 zł.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Tymczasem z wypowiedzi Terleckiego dla TVN24 można zrozumieć, że marszałek myśli, iż protestujący rodzice zostali uwięzieni w Sejmie: „Dziwię się, że można tak bardzo nie mieć serca, żeby niepełnosprawnych tyle trzymać w Sejmie” – powiedział wyraźnie zatroskany.
Ta wypowiedź nie umknęła uwadze internautów.
Terlecki zachowuje się tak, jakby w święto majowe miał zarezerwowaną tratwę na Dunajcu pic.twitter.com/9z16kcJfyv
— jozefmoneta🇵🇱💯 (@jozefmoneta) April 25, 2018
Cóż… 4 lata temu protest rodziców i opiekunów niepełnosprawnych był słuszny. Teraz, gdy u władzy jest ówczesna opozycja, rządzący nie wiedzą co zrobić i… tak plotą bez zastanowienia. W końcu punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Źródło: TVN24