Nie milkną echa wydarzenia z wtorku 1 maja, kiedy w Warszawie cztery organizacje nacjonalistyczne zorganizowały przemarsz pod hasłem „Szturmowe Święto Pracy 2018”. Jak informuje Fakt wśród uczestników znaleźli się m.in. członkowie organizacji czczącej nazistowskiego kata Woli Oskara Dirlewangera, odznaczonego za krwawe tłumienie Powstania Warszawskiego!
Za „Szturmowym Świętem Pracy 2018” stały organizacje nacjonalistyczne: Szturmowcy, stowarzyszenie Niklot, Kongres Narodowo-Społeczny oraz Autonomiczni Nacjonaliści. Zgromadzenie zarejestrowała w Warszawskim ratuszu osoba prywatna. W mediach społecznościowych w zaproszeniu organizatorzy napisali: „Walka o prawa ludzi pracy, likwidację wyzysku i sprawiedliwość społeczną to nieodłączna część ideologii Nacjonalizmu Szturmowego”. Pochód miał przejść Traktem Królewskim: od Placu Zamkowego aż do Kancelarii Premiera. Ponieważ zablokowała go grupa antyfaszystów, więc organizator zdecydował o rozwiązaniu zgromadzenia.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Jednak zrobione w czasie przemarszu zdjęcia zainteresowały opinie publiczną. Wśród manifestujących znaleźli się prawdopodobnie członkowie międzynarodowej organizacji neofaszystowskiej Misanthropic Brotherhood. Jeden z nich miał na sobie koszulkę z symbolem SS – (die Schutzstaffel der NSDAP, „oddział ochronnego NSDAP” – była to elitarna niemiecka formacja nazistowska). Internautów zaciekawił fakt, że choć mężczyzna miał na sobie taki symbol to nie został zatrzymany przez policję.
Tak sobie oglądam foty z wczorajszych wydarzeń w Wawie i zastanawiam, jak to możliwe, że polskie służby nie wiedzą czym jest Misantrophic Brotherhood? No bo jeśli by wiedziały, to przecież nie pozwalałyby paradowac w ich logu c'nie? pic.twitter.com/f6D6fxQrSy
— Jacek Harłukowicz 🏴☠️ (@JHarlukowicz) May 2, 2018
Misantrophic Brotherhood oficjalnie powstała przed wybuchem powstania na kijowskim Majdanie w 2013 roku. Od początku skupiała Ukraińców o skrajnie narodowych, neofaszystowskich poglądach. Jak informuje portal fakt24.pl Misantrophic Brotherhood usytuowała się jeszcze bardziej na prawo od znanego również w Polsce nacjonalistycznego Prawego Sektora, a jej członkowie brali udział w walkach w Donbasie w szeregach batalionu Azow. Do dziś organizacja znacznie się rozrosła i, poza Ukraińcami, w jej szeregach znaleźli się również Białorusini, Rosjanie i prawdopodobnie Polacy, których część pojawiła się na ulicach Warszawy 1 maja.
Szanowna @PolskaPolicja jaka wada wzroku jest dyskwalifikująca przy naborze kandydatów do służby i jak często Policjanci są poddawani badaniom okresowym u okulisty? Bo chyba możemy wykluczyć, że Policjant widział emblematy SS na tej koszulce i nie reagował?
(foto od @MsKaktuss) pic.twitter.com/LsjEkh4J6d— Arek Pisarski #FBPE (@arekpisarski) May 2, 2018
Ten gówniarz na T-shircie ma napis pochodzący z klamry pasa należącego do umundurowania przysługującego żołnierzom Waffen-SS -"Meine Ehre heißt Treue" .
Wtedy, za taki czyn wisiałby na rynku gminy, skąd pochodzi.
Policjant nie widzi, bo taki ma rozkaz.— HAnna (@Anna_Hev) May 2, 2018
Misanthropic Division, czciciele zbrodniarza Oskara Dirlewangera. Wczoraj w Warszawie pod opieką policji. pic.twitter.com/njYpW5NTey
— Rafał Wójcik (@woj_raf) May 2, 2018
@PolskaPolicja Czy to aby nie ten Dirlewanger od mordów na powstańcach warszawskich? Co wy na to? Potraficie coś więcej niż pałować nielatów i kobiety?
— Straż Nocna🇵🇱🇮🇹 (@nothingmann12) May 2, 2018
Niestety policja w W-wie jest mocno zindoktrynowana pro pisowsko. Często też zwożeni są z okolic,bo jak są jakieś manifestacje to jest ich bardzo dużo. Na 12.05 to zwiozą chyba wszystkich z Polski.Sejm jest ogrodzony barierkami i pilnują go przez 24 godz.Robią państwo policyjne.
— Iwona S. #SilniRazem (@Iwona12188995) May 2, 2018
Co ciekawe rządzący nie widzieli w tych postawach nic zdrożnego.
Chętnie odpowiem, tylko czekam na Pana i innych dziennikarzy pytania o innych idiototów z wczoraj, tych którzy eksponowali symbole komunistyczne.Niektôrzy nawet rwali się do bicia Pana kolegów dziennikarzy za to, że mieli na sobie koszulki z patriotycznymi symbolami.
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) May 2, 2018
To też trzeba było zatrzymać/spisać. Ale przyzna pan że hasło "moim honorem jest wierność" z runami SS nijak się nie ma do niedawnej debaty na tle ustawt o IPN. I trzeba być wyjątkowo dziwnym policjantem by nie zatrzymać takiego człowieka choćby do kontroli dokumentów.
— Jacek Czarnecki (@JacekCzarnecki1) May 2, 2018
Panie ministrze faszyzm jest wymieniony expilicite w konstytucji i art 256 KK. Ale komunizm NIE jest zakazany ani jego symbole. Zakazane jest propagowanie "innego totalitarnego ustroju".Więc chyba min.ZZ musi znowelizować KK żeby policja mogła ścigać za czerwone gwiazdy. Ale SS??
— Jacek Czarnecki (@JacekCzarnecki1) May 2, 2018
Aha,czyli skoro temat i tak bedzie w mediach,to minister nie musi na żadne pytania odpowiadać.Natomiast chętnie odpowiedziałby na pytania o symbole komunistyczne,ale przecież takie sie nie pojawią.
Wygodne, bo nie będzie musial odpowiadac na żadne pytania. Na to nie wpadłem— Tomek Lach (@LachTomek) May 2, 2018
Czyli nie ma co zgłaszać przestępstw na policję, bo zgłaszający usłyszy, że zgłoszenie zostanie przyjęte, gdy zgłosi jeszcze inne przestępstwa.
Prawda jest taka, że niczego innego po Panu się nie spodziewałem.— Andrzej Filipek 🇵🇱 (@apeef) May 2, 2018
Drzyjcie morde dalej o karaniu wszystkich, i za granicą, za "polskie obozy" a jednocześnie eskortujcie przez policję nazioli z hitlerowskimi symbolami. Tak trzymać, a wyjdzie na to, że i SS było "polskie".
— Witold Ściślak (@ScislakW) May 2, 2018
Żądamy odpowiedzi jest pan ministrem MSWiA czy MSWiA naziolami? Zwykli obywatele mają prawo do bezpiecznego państwa polskiego. Jak narazie jest państwo pisowskie chroniące narodowców. To jest wasz elektorat? Wiem że ciemny lud kurwizji to kupi. Ale nie wszyscy są widzami tvpis.
— edyta (@GajewskaEdyta) May 2, 2018
O komentarz w sprawie obecności Misanthropic Brotherhood na marszu 1 maja dziennikarze fakt24.pl poprosili powstańca, wiceprezesa Związku Powstańców Warszawskich Zbigniewa Galperyna. „To przerażające” – usłyszeli.
Szkoda, że MSWiA nie jest tym przerażone.
Źródło: Fakt24.pl, Twitter