Premier Mateusz Morawiecki powiedział o propagandzie niektórych mediów. Na jego słowa zareagował aktor Maciej Stuhr, który napisał otwarty list na Facebooku.
Słowa, na które zareagował aktor padły w środę podczas spotkania premiera w Bystrzycy Kłodzkiej. Morawiecki zwrócił się do uczestników spotkania, by uważali na propagandę. Według niego media opozycyjne stanowią mniej więcej “80 proc. siły rażenia” i należy do nich zaliczyć wszystkie większe portale internetowe, stacje radiowe, gazety i telewizje. – “Niektóre są bardziej neutralne, ale niektóre, to pożal się Boże z ich neutralnością” – stwierdził Morawiecki mówiąc, że media te “bardzo się starają”, żeby “było tak jak wcześniej, kiedy Polską rządziły w dużym stopniu różne grupy interesu, kiedy Polska była jak w +Potopie+ Sienkiewicza rozrywana jak kawałki czerwonego sukna”. Tymczasem, jak oświadczył “my chcemy, żeby Polska była jedna, żeby Polska miała szansę na rozwój.” I dodał, że “jeśli damy się zwieść tym syrenim śpiewom, propagandzie naszych przeciwników politycznych, to może wrócić to co było, w niezauważony sposób. Wtedy bardzo szybko poszczególne grupy interesów będą miały więcej do powiedzenia, niż cały naród poprzez swoje decyzje w głosowaniach, w wyborach parlamentarnych.”
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Na to zareagował Maciej Stuhr, który zwrócił uwagę, że ogląda media niezbyt życzliwe rządowi, ale tych prorządowych oglądać. “Mam wrażenie, że interesują Was wyłącznie odbiorcy Waszych mediów i Waszej propagandy, której z kolei ja niestety nie jestem w stanie zdzierżyć. I koło się zamyka”.
Źródło: facebook