“Nie wiedząc do końca, czy jest to osoba poważna chciałem sprawdzić, czy jest skłonna w ogóle podjąć jakąś pracę, więc weryfikowałem to w rozmowie” – powiedział Stanisław Pięta w rozmowie z portalem Niezalezna.pl. Tak poseł PiS odpowiedział na doniesienia “Faktu” o romansie z kobietą poznaną podczas miesięcznicy smoleńskiej, której miał składać propozycję zatrudnienia w PKN Orlen.
W rozmowie z portalem poseł stwierdził, że takie oskarżenia są “całkowicie bezpodstawne”. “To była sytuacja, w której ta osoba zwróciła się do mnie z pewnym problemem prawnym dotyczącym jej rodziny, która miała kłopoty mieszkaniowe” – tłumaczył Pięta. Stwierdził, że internetowa rozmowa nie może być traktowana jako dowód na załatwianie pracy w spółce Skarbu Państwa, ponieważ on zamierzał jedynie sprawdzić, czy kobieta, z którą rozmawiał, jest osobą “poważną”. “Starałem się pomóc, ale moja pomoc nie wyszła poza poinformowanie o procedurze rekrutacyjnej i poinformowanie o konieczności odbycia rozmowy kwalifikacyjnej” – zapewniał poseł i zaznaczał, że w żaden sposób na nikogo nie naciskał “w żaden sposób niczego nie obiecywałem i nie uzależniałem swojego działania od jakiegoś zachowania tej osoby.”
Pytany o to, czy zainteresowanie, jakim kobieta otaczała polityków, m.in. Andrzeja Dudę i Patryka Jakiego, “uśpiło czujność” posła, Pięta odpowiada: Byłem, jak się okazało, zbyt mało dociekliwy i za to teraz przychodzi mi płacić. Zaznacza, że “weryfikował tę osobę w internecie” i doszedł do wniosku, “że jej kariera modelki została dawno temu zakończona. Uważam, że praca w modelingu nie może przekreślać człowieka” – stwierdził poseł.
Według “Faktu” poseł PiS miał uwieść, a następnie porzucić dziewczynę, którą poznał w zeszłym roku podczas rocznicy katastrofy smoleńskiej. Mimo, że jest żonaty i ma córkę – według doniesień dziennika – miał zapewniać kobietę, że jego małżeństwo wkrótce się zakończy i obiecywać wspólne założenie rodziny, a także posadę w jednej ze spółek Skarbu Państwa.
Romans miał trwać od maja 2017 roku do marca 2018. Tabloid przytacza wiadomości z prywatnej korespondencji pary, pochodzące z czasu, kiedy ich romans się rozpoczynał oraz z okresu, kiedy poseł chciał znajomość zakończyć.
W odpowiedzi Republice, Orlenowi i obrońcom posła Pięty – oto dowody, że to on załatwiał jej pracę w Orlenie a Ona się nie domagała stanowiska, a tego co jej obiecał: założenia rodziny.
Czytajcie i ze wstydu pochowajcie się w swoich norkach. Niepublikowane dotąd wiadomości! pic.twitter.com/Yl2QbjxsdW— Mikolaj Wojcik (@MikolajWojcik) June 1, 2018
Dziennikarze i politycy wskazywali później, że domniemana kochanka Pięty (poseł nie zaprzeczył, że miał romans z kobietą) to była modelka i dziennikarka, która w mediach społecznościowych prezentuje prawicowe sympatie.
Wywiad posła dla portalu Niezalezna.pl skrytykowało wielu internautów, dziennikarzy i polityków.
To zdumiewające! Poseł Pięta dobrowolnie przyznaje się, że jako poseł interweniował, aby przerwać komorniczą egzekucję wobec kochanki, czy jej bliskich. To autodenuncjacja popełnienia przestępstwa z art. 228 kk. https://t.co/4wz6KZAQXo
— Roman Giertych (@GiertychRoman) June 2, 2018
Swoją drogą chciałabym poznać agencję PR, którą wynajął poseł Pięta. Po tym wywiadzie w Niezależnej nieśmiało obstawiam, że może to być Polska Fundacja Narodowa.
— M.Okła-Drewnowicz (@OklaDrewnowicz) June 2, 2018
Poseł Pięta dalej brnie zamiast zwyczajnie przeprosić.
Przykre, że na łamach Niezależnej.
Honor to jednak ciągle towar deficytowy.— Joanna Czarna (@asiamarcowa) June 2, 2018
nie tylko w gazetach: Poseł Pięta został dostrzezony nawet przez Niemca wredotę, ktory chciał wprowadzić "Wtykę wywiadu" do Orlenu? Arabowie zlikwidowali aukcję w Janowie? Zamiast profesjonalnego Studia Wykonalnosci romantyczne śpiewki o docelowych 100 milionach pasazerow?
— Janusz Piechociński (@Piechocinski) June 2, 2018
O tym, że poseł Pięta jest konserwatystą, najbardziej świadczy fakt, że podrywał na obietnicę ślubu i potomstwa, ostatni raz tak się podrywało po koniec lat 70-tych XX wieku.
Już nawet ja tak nie podrywałem.— Rafal Dudkiewicz (@RafalDudkiewic1) May 30, 2018
Poseł Pieta otrząsnął się z pierwszego szoku i zaczyna kontratak z pieśnią o niemieckiej prasie na ustach. Czy kiedyś doczekamy się polityka, który w podobnej sytuacji powie "przepraszam, zbłądziłem, proszę wszystkich o wybaczenie?"
— Konrad_Piasecki (@KonradPiasecki) June 2, 2018
Źródło: Niezalezna.pl, Twitter, fakt,