Skandal w szkole. Dyrektorka promuje PiS wśród uczniów

Nauczyciele napisali do prezydenta miasta, że dyrektorka lubelskiej podstawówki promuje polityków PiS wśród dzieci. O sprawie informuje TOK FM.

Zarzutów pracowników wobec urzędującej od września 2017 r. nowej dyrektorki, Iwony Pańpuch, jest wiele, w tym polityczne. “Chodzi na przykład o promowanie polityków Prawa i Sprawiedliwości podczas uroczystości szkolnych, a pomijanie radnych z innych opcji, podczas gdy szkoła w ogóle powinna być wolna od polityki” – mówi radny Michał Krawczyk z Komisji Oświaty lubelskiej Rady Miasta. Jak przyznaje, treść listów była dla niego zaskoczeniem.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Z ustaleń dziennikarzy wynika, że listów, które trafiły do ratusza jest kilka. Są i anonimowe i jeden list podpisany imiennie.

“Agitacja polityczna na rzecz PiS odbywa się zwykle pod przykrywką uroczystości szkolnych lub patriotycznych. Jednym z wielu przykładów był Tydzień Edukacji Obywatelskiej” – napisano w jednym z listów. Według autorów listu politycy prawicy byli podczas niego wyraźnie faworyzowani.

“Dla zachowania pozorów obiektywizmu politycznego na pierwsze spotkanie została zaproszona p. Beata Stepaniuk-Kuśmierza, radna miejska PO. Spotkanie odbyło się w godzinach porannych, w pośpiechu ściągnięto dwie klasy, frekwencja była relatywnie niska. W trakcie spotkania na sali umieszczony był plakat z napisem ‘Młodzi demokraci’. Zaraz po wyjściu radnej pani dyrektor poleciła zdjęcie plakatu i użyła stwierdzenia, że ‘tego nie będziemy tu promować’” – napisali nauczyciele.

Na kolejne spotkania – tym razem z wojewodą Przemysławem Czarnkiem i radnym Markiem Wojciechowskim z PiS – ściągnięto według autorów listów niemal wszystkich uczniów. „Woźne musiały stać na baczność na korytarzu. Nauczyciele również zostali spędzeni na salę. Musiała być frekwencja. Warto zaznaczyć, że Wojewoda spóźnił się kilkadziesiąt minut” – czytamy w jednym z listów.

Kilka dni później spotkanie z uczniami miał poseł PiS, Sylwester Tułajew, a na zakończenie Tygodnia Edukacji Obywatelskiej – “znowu dla zachowania pozorów – jak piszą pedagodzy – dyrektorka szkoły wraz z młodzieżą udała się do ratusza [w którym rządzi koalicja PO i Wspólnego Lublina – red.]. Uczniowie zostali wytypowani w ramach chaotycznej łapanki”.

Wiceprezydent Lublina Mariusz Banach powiedział dziennikarzom, że listy, które dostał, zrobiły na nim wrażenie. Zdecydował się nimi zająć mimo, że nie wszystkie są podpisane. “Są niezwykle konkretne i trudno powiedzieć, że nic się nie stało, skoro w tym anonimowym piśmie pojawia się szereg nazwisk, a nawet numerów telefonów do nauczycieli. Dlatego zdecydowaliśmy się przeprowadzić w szkole kontrolę i specjalną ankietę”.

Dyrektor Iwona Pampuch nie zgodziła się na rozmowę z dziennikarką TOK FM. Jak stwierdziła, o żadnym liście nie słyszała, zarzutów nie zna i nie będzie na ten temat rozmawiać. Wiadomo, że wystąpiła do Prezydenta z prośbą o udostępnienie pism, które znajdują się w Ratuszu. Na żadne z wysłanych przez dziennikarzy TOK FM mailem pytań nie odpowiedziała.

Źródło: TOK FM