PO podsumowuje “deformę” edukacji. Anna Zalewska powinna podać się do dymisji.

Reforma edukacji uderza we wspólnotę, którą szkoła powinna budować oraz uczniów, którzy ponoszą straty nie do oszacowania – moralne, psychiczne i emocjonalne – uważają politycy PO. Ich zdaniem, minister edukacji narodowej Anna Zalewska powinna podać się do dymisji.

1 września ub.r. weszła w życie reforma edukacji przywracająca ośmioletnie szkoły podstawowe, czteroletnie licea ogólnokształcące oraz pięcioletnie technika. Funkcjonujące od 1999 r. gimnazja są – zgodnie z nowymi przepisami – stopniowo likwidowane. Przeciwko zmianom protestowała m.in. PO, a także Związek Nauczycielstwa Polskiego. Teraz PO podsumowała “deformę”. Tak zmiany w edukacji nazwał podczas specjalnej konferencji szef klubu PO Sławomir Neumann. “Tysiące nauczycieli zwolnionych w tym czasie z pracy, miliony złotych wydane przez samorządy na sfinansowanie tych absurdalnych pomysłów i dzieciaki chodzące do szkoły na dwie albo trzy zmiany – to dokonania minister edukacji Anny Zalewskiej. Za to wszystko pani minister wzięła 105 tys. zł nagrody” – powiedział polityk PO i zaapelował o podanie się do dymisji.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Adam Młynarski ze Związku Nauczycielstwa Polskiego podkreślił, że Związek przestrzegał przed reformą edukacji. “Pani minister twierdziła, że żaden nauczyciel nie zostanie zwolniony, a wręcz przeciwnie, znajdą się dodatkowe miejsca pracy. Po roku już wiemy, że kilka tysięcy nauczycieli straciło pracę. Niestety, następny rok zapowiada się podobnie” – ocenił Młynarski stwierdzając, że Zalewska zrobiła “doświadczenia na uczniach”, szczególnie klasy VII, którzy weszli w nową podstawę programową, która “nijak ma się do podstawy wcześniej obowiązującej”.

Wiceprzewodniczący sejmowej komisji edukacji, nauki i młodzieży, poseł PiS Dariusz Piontkowski ocenił w rozmowie z PAP, że Platforma stawia absurdalne zarzuty. “Reforma edukacji dokonała się już ponad rok temu, wbrew temu, co twierdziła PO i totalna opozycja, że miał być jeden wielki Armagedon, szkoły miały przestać funkcjonować. Nic takiego się nie wydarzyło” – powiedział. – “Reforma została sprawnie przeprowadzona, także przy udziale samorządów. Powracanie do tego, że miał być chaos jest pomyłką” – dodał poseł PiS.

Źródło: PAP