“Okoliczności dyplomatyczno-polityczne” spowodowały, że marszałek Sejmu odwołał wspólne posiedzenie prezydiów Sejmu i Bundestagu w Niemczech, kilkanaście godzin przed jego rozpoczęciem – powiedział na antenie RMF FM dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka.
Według komunikatu niemieckiego parlamentu, do spotkania nie doszło z powodu “wewnętrznej sytuacji politycznej” w Polsce. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM powodem była… narada polityków PiS.
“Przyczyny techniczne, o których dużo by mówić” – tak z kolei wyjaśniał odwołanie wizyty wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Tymczasem z informacji dziennikarza RMF FM wynika, że Ryszard Terlecki – w przeciwieństwie do reszty delegacji – miał wylecieć do Niemiec już wczoraj, ale w tym czasie na Nowogrodzkiej trwała ważna narada polityków PiS. Marszałek Sejmu nie chciał spotkać się z niemieckimi parlamentarzystami bez silnego wsparcia swoich zastępców z PiS.
Małgorzata Kidawa-Błońska z PO, która była gotowa do wylotu, uważa, że odwołanie wizyty to kompromitująca polski parlament decyzja, która może źle wpłynąć na polsko-niemieckie relacje.
Źródło: RMF FM