Poseł wziął 70 tysięcy kilometrówki. Nie ma samochodu ani prawa jazdy

Paweł Kukiz przeprosił za wpisane na listę Kukiz’15 Adama Andruszkiewicza. To reakcja na doniesienia o pobraniu z publicznych pieniędzy prawie 70 tys zł na paliwo przez posła, który nie ma ani samochodu ani prawa jazdy.

Adam Andruszkiewicz startował do Sejmu z listy ruchu Kukiz’15. W listopadzie ubiegłego roku odszedł z ruchu, a potem dołączył do koła Wolni i Solidarni.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Polityk w 2017 roku wziął prawie 28 tysięcy złotych na paliwo. Rok wcześniej na ten sam cel pobrał prawie 40 tysięcy złotych. teraz okazało się, że Andruszkiewicz nie ma samochodu. Prawdopodobnie nie ma także prawa jazdy.

Informację o pieniądzach pobranych przez byłego posła swojego ruchu skomentował w rozmowie z Super Expressem Paweł Kukiz. “Tą kwestią powinna zająć się prokuratura! Cieszę się, że tego posła, który głosował ostatnio za podwyżką ceny paliwa, nie ma już u mnie w klubie. A jednym z powodów, dla których od nas odszedł były jego kilometrówki.” – powiedział lider Kukiz15 i dodał: “Przepraszam przy okazji, że Andruszkiewicza wpisałem na listy ruchu Kukiz. Moja wina. Ten poseł to teraz problem dla Kornela Morawieckiego.”

Źródło: Super Express