Milion złotych wydało Ministerstwo Edukacji Narodowej na kampanię w mediach prawicowych, aby przekonywać, że reforma jest dobra i pożądana. Dane na ten temat z MEN w ramach kontroli poselskiej otrzymały była minister edukacji Krystyna Szumilas i posłanka Kinga Gajewska.

Minister edukacji Anna Zalewska zapowiadając reformę systemu edukacji przekonywała, że reforma będzie “bezkosztowa”, obiecywała też, żaden nauczyciel nie straci pracy. Trzeba przyznać, że pani minister w dużej mierze miała rację, bo rząd nie poniósł większych kosztów reformy. Całość przerzucił na samorządy. Tylko w poprzednim, 2017 r. dopłaty samorządów do edukacji wzrosły o 4 mld, czyli czterokrotnie więcej niż w poprzednim roku. Sama Warszawa, aby sprostać reformie, musiała dołożyć 70 mln z własnej kieszeni. Od rządu samorządowcy dostali 3 mln złotych.

Reklamy

Teraz okazało się, że MEN znalazł ekstrapieniądze na propagandę wprowadzanej reformy. Z dokumentów, które otrzymały posłanki PO z ministerstwa, wynika, że blisko milion złotych minister Zalewska wydała na promocję reformy edukacji.

Źródło: twitter, Wiadomo.co

Poprzedni artykułWażne badania. Polacy uważają, że Andrzej Duda łamie konstytucję
Następny artykułŚwiętokradztwo? IPN nagradza ziemią z Powązek