Co ukrywają Porty Lotnicze? Tajemnicze premie w państwowej spółce

Ile premii dostał prezes Państwowych Portów Lotniczych i jego kadra zarządzająca? Komu PPL wręczały w ostatnich latach darowizny? W końcu – z kim Państwowe Porty Lotnicze podpisują umowy cywilnoprawne? Te pytania zadali dziennikarze Money.pl, ale właściciel największego lotniska milczy. Money.pl idzie z tą sprawą do sądu.

17 kwietnia, czyli 72 dni temu, dziennikarze Money.pl zapytali Państwowe Porty Lotnicze – czyli właściciela lotniska Chopina w Warszawie oraz lotniska Babimost pod Zieloną Górą – o to, jak przedsiębiorstwo w ostatnich latach wydawało pieniądze.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W ramach wniosku o udostępnienie informacji publicznej poprosili o dostęp do rejestru umów cywilnoprawnych, które Porty Lotnicze podpisały w tym roku. Chcieli sprawdzić, z kim przedsiębiorstwo państwowe podpisuje umowy np. bez przetargu.

Od dwóch i pół miesiąca nie mogą doczekać się odpowiedzi na podstawowe pytania. Jednocześnie PPL w ramach przesunięcia terminu wprost sugerowały, że zbadają, czy wnioskowanych informacji nie da się podciągnąć pod tajemnicę przedsiębiorstwa.

Dlatego dziennikarze Money.pl zdecydowali się wystąpić do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego ze skargą na bezczynność spółki. Sąd zdecyduje, czy zobowiązać PPL do odpowiedzi. Oceni również, czy wnioskowane informacje podlegają pod informacje publiczne, czy też może – jak chciałaby państwowa spółka – są tajemnicą firmy.

Źródło: Money.pl