W sposób skryty wprowadzono zmiany, które dotkną tysięcy Polaków pracujących zagranicą. Nawet jeśli nie zarobili w naszym kraju złotówki i tak będą musieli złożyć PIT w polskim urzędzie. Zmiany dotkną też emerytów!
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Polska podpisała konwencję o unikaniu podwójnego opodatkowania (Multilateral Instrument to Modify Bilateral Tax Treaties czyli tzw. MLI), co ma uszczelnić pobór podatków. Obowiązuje ona od 1 lipca i Polska jest jednym z pierwszych krajów, które ją przyjęły. Konwencja uderza w Polaków pracujących zagranicą. Do tej pory było tak, że jeśli taka osoba w Polsce nie zarobiła nic, w kraju gdzie uzyskiwała dochody musiała złożyć deklarację i rozliczyć się z podatku.
Od przyszłego roku będzie inaczej. Osoby pracujące poza granicami także w Polsce będą musiały złożyć PIT i to nawet jeśli tutaj nie zarobiły ani grosza. Przepisy te dotyczą osób dorabiających w Austrii i Słowenii, a także w Wielkiej Brytanii, a także Serbii i Szwecji (w trzech ostatnich krajach konwencja zacznie obowiązywać od października).
Za niezłożenie PIT urząd skarbowy może ukarać grzywną – od 210 do nawet 42 tys. zł!
Kłopoty będą mieli emeryci, którzy dostają zagraniczne świadczenie. Jeśli w kraju, który wypłaca świadczenie podatek jest niższy niż w Polsce (Dania, Finlandia, Grecja, Holandia i Luksemburg), wtedy fiskus zażąda dopłaty.