
„Sprzeciwiamy się temu, co dzieje się w polskim parlamentaryzmie. To nie jest tylko PiS, to są również posłowie opozycji” – powiedział w „Sygnałach dnia” Paweł Bejda (PSL).
Z okazji 550-lecia parlamentaryzmu w Polsce na dziedzińcu Zamku Królewskiego zebrało się w piątek Zgromadzenie Narodowe. Wśród gości byli parlamentarzyści, dyplomaci i zagraniczni goście. Orędzie wygłosił prezydent Andrzej Duda. Politycy Nowoczesnej, PSL i UED opuścili posiedzenie.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Paweł Bejda tłumaczył, że to protest wobec wydarzeń, które obecnie mają miejsce w Sejmie. Jak mówił gość Jedynki, nie może być tak, że obecność PSL uwiarygodni łamanie parlamentaryzmu. „Mieliśmy nadzieję, że marszałek Marek Kuchciński pozytywnie odpowie na pismo Władysława Kosiniaka-Kamysza. Poszliśmy na Zgromadzenie Narodowe i do ostatniego momentu liczyliśmy, że nasi liderzy będą mogli zabrać głos” – powiedział stwierdzając, że „PiS zrobiło sobie imprezę partyjną”.
Źródło: Polskie Radio