Pani Beata, łodzianka należąca do Komitetu Obrony Demokracji, podczas ostatniego otwartego spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z wyborcami pokazała szefowi rządu czerwoną kartkę i… została poturbowana.
pokazanie czerwonej kartki zdenerwowało zebranych na sali zwolenników partii rządzącej i w rezultacie dwóch mężczyzn poturbowało kobietę. W rozmowie z Onetem pani Beata opowiedziała, że tym co ją zszokowało najbardziej było… zachowanie policji.
Spotkanie odbyło się w miniony czwartek w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Pani Beata nie krzyczała, nie zadawała pytań – jedyne, co zrobiła, to wyjęcie z torby i pokazanie premierowi czerwonych kartek. Gdy jedną jej wyrywano, pokazywała kolejne – tak długo, aż została wyprowadzona z sali. Premier – poza jedną uwagą, by “panią zostawić” – nie zareagował na agresję zebranych. Policja dopiero po naleganiach pani Beaty wylegitymowała dwóch mężczyzn, którzy ją szarpali. Kobieta zapowiada, że pozwie obu do sądu za napaść.
Szczegóły: Onet