Nowy prezes KGHM Marcin Chludziński rozpoczął urzędowanie od ściągnięcia młodych ludzi związanych z Fundacją Republikańską, której był fundatorem i prezesem – informuje Gazeta Wyborcza. Dla części z nich stworzono specjalnie nowe, doskonale opłacane stanowiska, na których są zatrudniani z pominięciem procedury konkursowej.
Chludziński prezesem Polskiej Miedzi został pod koniec czerwca, do kombinatu przechodząc wprost z Agencji Rozwoju Przemysłu. Urzędowanie rozpoczął od wprowadzenia kilku poważnych zmian strukturalnych i kadrowych. W spółce zostały utworzone dwa zupełnie nowe, bardzo dobrze płatne stanowiska dyrektorów naczelnych: ds. nadzoru korporacyjnego i ds. komunikacji. Rzecznik spółki, odmówił jednak GW podania nazwisk osób, które będą je piastować.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Dziennikarze jednak ustalili, że dyrektorem naczelnym ds. nadzoru korporacyjnego został Rafał Pawełczyk, któremu podlega dyrektor ds. nadzoru nad spółkami, którym z kolei został Kasjan Wyligała. Dyrektorem naczelnym ds. komunikacji jest z kolei Lidia Marcinkowska-Bartkowiak. Cała trójka jest związana z prawicową Fundacją Republikańską, którą w 2009 r. powoływali do życia obecny prezes KGHM razem m.in. z Przemysławem Wiplerem. Z fundacją jest związany także nowy doradca prezesa kombinatu Radosław Żydok. Wszyscy zostali zatrudnieni z pominięciem procedury konkursowej i wg nieoficjalnych informacji na swoich stanowiskach zarabiają od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Więcej: Gazeta Wyborcza