Polsce grozi wymarcie. Rząd nie potrafi zaradzić temu problemowi

Polacy nie chcą mieć dzieci i w najbliższym czasie nie ma co oczekiwać, że to się zmieni. Brakuje ludzi w wieku rozrodczym informuje portal gazeta.pl powołując się na raport o sytuacji demograficznej Polski w 2017 roku opublikowany przez Główny Urząd Statystyczny.

Mimo niewielkiego wzrostu liczby urodzeń w 2017 roku nie widać, by jakiekolwiek programy obecnej większości parlamentarnej przyczyniały się do odwracania niekorzystnych tendencji demograficznych. W najbliższych latach czeka nas wymieranie Polaków. W ciągu najbliższego ćwierćwiecza ludność Rzeczypospolitej Polskiej zmniejszy się, według GUS, o 2,8 miliona osób. Warto wiedzieć, że w ostatnim ćwierćwieczu, pomimo malejącej dzietności i emigracji, ludność Polski zwiększyła się o 360 tysięcy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Największy wpływ na malenie populacji będzie miała liczba zgonów. Zacznie bowiem wymierać wyż demograficzny z połowy lat 50. XX wieku, a liczba urodzeń nie będzie znacząca. Na 2040 rok prognozowana jest w wysokości 240 tysięcy. To znacznie mniej niż obecnie – w 2017 roku urodziło się 402,9 tys. dzieci, a w 2016 388 tysięcy.

Problemem, z którym będzie trzeba się na pewno mierzyć, będzie również kwestia głodowych emerytur będących skutkiem z jednej strony reformy przeprowadzonej przez prawicowy rząd w latach 90. XX wieku i niedawnym zmniejszeniem wieku emerytalnego, z drugiej zmniejszaniem się liczby osób w wieku produkcyjnym i popularyzacji tzw. umów śmieciowych.

Więcej: gazeta.pl