Nacjonalizacja wydaje się być jednym z głównych celów Jarosława Kaczyńskiego. Dzisiaj do publicznej wiadomości przeciekły informacje o przejęciu przez Państwową Agencje Prasową tytułu Rzeczpospolita. Prawdopodobny cel tej operacji to stworzenie własnego, zależnego od czynników władzy, ośrodka propagandy na wzór tego, co dzieje się w TVP.
Tymczasem Jacek Nizinkiewicz z Rzeczpospolitej, znany z krytycznego stosunku do PiS, ujawnił, że otrzymuje pogróżki:
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Zaczynają się pogróżki: " Proszę porzucić dziennikarstwo, bo inaczej dopilnujemy żeby został Pan zwolniony i otrzymał wilczy bilet w mediach."
— Jacek Nizinkiewicz (@JNizinkiewicz) August 14, 2018
Przejęcie Rzeczpospolitej to kolejny krok na drodze do nacjonalizacji prywatnego majątku a więc powrotu do modelu, który znamy z czasów PZPR. W tej sytuacji hasło PiS-PZPR BiS, które coraz częściej pojawia się w przestrzeni publicznej, nabiera zupełnie nowego znaczenia.
Nacjonalizacja to powrót do modelu komunistycznego, w którym majątek jest własnością państwa a o przekazie medialnym decydują partyjni nominaci. Jest to zaprzeczenie własności prywatnej i prowadzi do nieuchronnego kryzysu w państwie, czego najlepszym przykładem jest sytuacja Wenezueli.
Czekamy jeszcze na powrót urzędu cenzorskiego z Mysiej. I pytamy czy to prawda, że cenzorem miałaby być Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, zajmując się kontrolą nie tylko gazet ale też internetu?