Ministerstwo Sprawiedliwości kłamało, sprawa trafia do prokuratury

“Ministerstwo Sprawiedliwości kłamało, twierdząc, że nie pracował tam Dariusz Matecki, który aktywnie wspiera kampanię wyborczą Patryka Jakiego. Składam do prokuratury zawiadomienie o poświadczeniu nieprawdy” – zapowiedział Cezary Tomczyk, poseł PO.
Dariusz Matecki to prawicowy bloger wspierający kampanię Patryka Jakiego, wiceministra sprawiedliwości i kandydata PiS na prezydenta Warszawy. Pracował też w Ministerstwie Sprawiedliwości.

“24 czerwca nasza posłanka Kinga Gajewska pytała, czy Dariusz Matecki w Ministerstwie Sprawiedliwości pracuje, pracował, współpracuje, pracuje na stażu lub na umowę o dzieło” – powiedział Cezary Tomczyk, poseł PO, członek sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego i przedstawił odpowiedź, jaką Gajewska dostała od Rafała Drzewieckiego, dyrektora biura komunikacji Ministerstwa Sprawiedliwości.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


„Informuję, że Dariusz Matecki nie pracuje w Ministerstwie Sprawiedliwości od listopada 2015 r.”. A jak wykazali dziennikarze, w tym Jan Kunert, i jak stwierdził sam Dariusz Matecki – pracował on w Ministerstwie Sprawiedliwości. Wersje są różne, Dariusz Matecki w jednym miejscu stwierdza, że jest pracownikiem ministerstwa od 2016, w innym, że od 2017 r. Jedno jest pewne: aktywnie wspiera Patryka Jakiego, a jest finansowany z pieniędzy podatnika. Za pieniądze podatnika dziś występuje jako niezależny bloger – mówił Tomczyk.

W ubiegłym tygodniu zaś Ministerstwo Sprawiedliwości w odpowiedzi na pytania zadane przez dziennikarza „Stołecznej” Wojciecha Karpieszuka poinformowało, że „ostatni raz Pan Dariusz Matecki wykonywał pracę w Ministerstwie Sprawiedliwości w maju 2018 r., bowiem od maja do momentu zakończenia współpracy z Ministerstwem przebywał on na urlopie na jego wniosek”. Daty zakończenia współpracy z Mateckim resort nie podał, nie wiadomo zatem, czy uczestniczył on w prekampanii wyborczej Jakiego, będąc wciąż jeszcze formalnie zatrudniony w ministerstwie.

Źródło: Gazeta Wyborca, Facebook