Czy policyjne śmigłowce są wykorzystywane do kampanii PiS?

W opinii komentatorów niedawno zakupione przez Policję dwa śmigłowce Black Hawk są za duże i przelot nimi jest bardzo kosztowny a godzina lotu może kosztować nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Miało z nich korzystać Biuro Operacji Antyterrorystycznych. Ale ile w tym prawdy?

Problem ze śmigłowcami Black Hawk polega na tym, że nie nadają się do prowadzenia normalnych operacji policyjnych, takich jak poszukiwania osób czy przelot na miejsce zdarzenia drogowego. Wszystko z powodu rozmiaru. Black Hawk to śmigłowiec transportowy. Innymi słowy doskonale nadaje się do tego, by leciało nim nawet 20 osób, ale z uwagi na rozmiar jest bardzo kosztowny w eksploatacji.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Polska policja zostanie wyposażona w sprzęt znakomity. Sprzęt, o którym możemy powiedzieć, że da instrumenty do tego, aby jeszcze skuteczniej dbać o bezpieczeństwo Polaków – mówił Joachim Brudziński, minister spraw wewnętrznych i administracji, podczas podpisywania kontraktu. Nie dodał jak droga jest godzina lotu ani do czego tak naprawdę będą wykorzystywane. Codzienna praca Policji nie polega przecież na operacjach antyterrorystycznych. Dużo bardziej przydają się lżejsze i mniejsze maszyny, które mogą zawieźć policjantów na miejsce zdarzenia drogowego czy prowadzić poszukiwania zaginionych.

Komendant główny policji zapowiadał, że z nowych śmigłowców będą korzystać antyterroryści. Ile godzin do tej pory wylatał minister Zieliński? I czy na pewno maszyna jest wykorzystywana do spraw związanych z funkcjonowaniem Policji?

Na szczęście resort zapowiada zakup lżejszych maszyn. Dobre i to.