Miał w kampanii poruszać się komunikacją publiczną albo prywatnym samochodem, ale jak informuje Fakt24 Patryk Jaki ze spotkania z mieszkańcami na Gocławiu odjechał ministerialną limuzyną.
“Oprócz tego, że kandyduję na prezydenta Warszawy, jestem też wiceministrem i zdarza się, że w ramach obowiązków służbowych muszę skorzystać z auta. Jeśli używam go do celów prywatnych, zwracam koszty. W tym wypadku tak zrobiłem” – powiedział w rozmowie z tabloidem.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Nagranie, które opublikował na YouTube działacz KOD Włodek Ciejka wywołało poruszenie w sieci. Widać na nim, jak pisowski kandydat na prezydenta stolicy po zakończonym spotkaniu z mieszkańcami stolicy wraz ze współpracownikami szuka samochodu. Mówi do jednego z nich: “Ale prosiłem cię, żeby auto stało”. Jaki najpierw wsiada do starego czerwonego samochodu, ale potem zmienia zdanie i odjeżdża rządową limuzyną z kierowcą.
Źródło: Fakt, TouTube