Polacy reagują oburzeniem na agresję pisowskiej działaczki

Napaść dokonana przez działaczkę PiS odbija się coraz szerszym echem w naszym kraju. Tymczasem Polacy mówią zdecydowane NIE biciu i agresji. W sieci pojawiły się liczne komentarze i grafiki, w których ludzie dają wyraz swojemu sprzeciwowi wobec tego typu zachowań przedstawicieli partii rządzącej. Bicie oponentów politycznych musi bowiem budzić jak najgorsze skojarzenia.

https://twitter.com/krzys_kosecki/status/1036329845708517378

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Bicie opozycji to zjawiska znane z krajów takich jak Białoruś czy Rosja. Nie chcemy ich w Polsce. Wobec agresywnej działaczki PiS, która była tego dnia w tym miejscu służbowo, powinno wyciągnąć się jak najsurowsze konsekwencje. Prokurator powinien postawić jej zarzuty z paragrafu o naruszenie nietykalności cielesnej.

Ale dzisiejsza prokuratura jest upolityczniona a PiS chce przejąć pełną kontrolę nad sądami. Teraz już wiemy po co.

Niestety nikt z PiS  z tragedii do dziś nie wyciągnął wniosków. Agresja działaczki tego ugrupowania nie jest przypadkowa. Zadziałało mentalne przyzwolenie, dane przez tych, którzy nawoływali przed zdarzeniem do nienawiści wobec opozycji, wciąż posługując się tym samym językiem agresji. Wystarczy posłuchać wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego czy posłanki Pawłowicz, która wciąż przestrzega przed opozycją “podpalającą Polskę”.