Anna Zalewska to prawdopodobnie najgorszy minister edukacji. To ona odpowiada za problemy w szkołach

Jednym z największych kłamstw ministra edukacji jest przerzucanie odpowiedzialności za sytuację w szkołach na samorządowców. W rzeczywistości, za nadmierną ilość godzin, obciążenie godzin, za małą liczbę sal, politycznie i decyzyjnie jest odpowiedzialna Anna Zalewska i jej urzędnicy. Bo to Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowuje przepisy, rozporządzenia i zabezpiecza środki finansowe na edukację. W teorii powinno to starczyć na wszystkie potrzeby szkoły. W rzeczywistości samorządy bardzo często dopłacają – a skąd mają pieniądze? Muszą zabrać w formie podatków.

W ocenie wielu rodziców i samorządowców Anna Zalewska jest prawdopodobnie najgorszym ministrem edukacji. Doprowadziła, wraz ze swoimi kolegami i koleżankami z PiSu, do likwidacji gimnazjów. Pozbawiła w ten sposób wieś i małe miasteczka dobrej jakości szkół, które stworzono wielkim nakładem sił i środków całego społeczeństwa. To ona odpowiada za pomysły, które doprowadziły do przeładowania programu edukacyjnego, za to, że 7 i 8 klasistom zabrano dzieciństwo i zmuszono do ślęczenia nad nieprzydatnym programem od rana do nocy. 

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Anna Zalewska uosabia wszystko  to, co najgorsze w PiS. Przede wszystkim odrealnienie, niesłuchanie Polek i Polaków. Tysiące dzieci są poszkodowanych przez jej fatalne decyzje, brak właściwego nadzoru, chaos w szkołach. Wiele dzieci w tym roku chodzi na drugą zmianę, siedząc po 10-12 godzin w szkole. Wiele dzieci ma więcej niż 7 lekcji, bo wymaga tego idiotyczny program szkolny. To ona doprowadziła do zlikwidowania potrzebnych godzin na naukę przydatnej wiedzy a wprowadziła więcej zbędnej historii czy religii. 

To Anna Zalewska odpowiada politycznie za ciężkie tornistry, ważące po kilkanaście kilogramów i pokrzywione kręgosłupy. Porzucenie pomysłu by wprowadzić cyfrowe tornistry, fatalne decyzje związane z podręcznikami elektronicznymi oraz bałagan decyzyjny i brak znajomości nowych technologii idą na konto MEN.

To Anna Zalewska doprowadziła do największego kryzysu w zawodzie nauczyciela od lat. Nauczyciele zarabiają mniej niż kasjerzy w dyskontach spożywczych a ranga zawodu została obniżona do poziomu tak niskiego, jak nigdy. 

Cywilizacyjne skutki zapóźnienia edukacyjnego, wywołane działaniami PiS, Polska będzie odczuwać wiele lat. Dlatego trzeba codziennie pamiętać o tym, że to właśnie Ministerstwo Edukacji Narodowej jest odpowiedzialne za krzywdę dzieci, problemy nauczycieli i chaos w edukacji. I do tego organu i minister edukacji musimy kierować nasze pretensje. 

Mamy XXI wiek. Tymczasem polska szkoła pod rządami PiS zaczyna przypominać tą 19-wieczną. Brakuje jeszcze tabliczek glinianych i rylców. Do dzieła pani minister. To tani projekt i trochę gliny.