Polskie lotnictwo ma setkę samolotów bojowych, ale dzisiaj gotowych do walki jest ich 20-30. jak informuje gazeta.pl od niemal dwóch miesięcy 48 starszych poradzieckich maszyn stoi na ziemi i nie wiadomo kiedy polecą.

Kryzys rozpoczął się 6 lipca, kiedy rozbił się myśliwiec MiG-29 i zginął jego pilot. Ponieważ nie było pewne, co doprowadziło do tragedii, ogłoszono uziemienie wszystkich maszyn tego typu. Przeważnie taka zapobiegawcza decyzja jest utrzymywana w mocy dni, może tygodnie. Teraz od katastrofy minęły już niemal dwa miesiące i uziemienie nadal obowiązuje. Myśliwce MiG-29 ani nie wzięły udziału w warszawskiej paradzie z okazji Dnia Wojska Polskiego 15 sierpnia, ani w obchodach Święta Lotnictwa Polskiego 28 sierpnia, ani w radomskich pokazach lotniczych w ostatnich dniach sierpnia. Wojsko nie jest pewne, czy myśliwce MiG-29 będą w pełni sprawne nawet za trzy miesiące.

Reklamy

Tymczasem miesiące stania samolotów na ziemi oznaczają poważne problemy dla pilotów. Każdy z nich musi regularnie latać, aby utrzymywać niezbędne nawyki i uprawnienia, bez których nie mogą zasiąść za sterami.

Więcej: gazeta.pl

Poprzedni artykułGenerał wyrzucony za nagrodę dla dziennikarza TVN
Następny artykułRosjanie pomogli PiS wygrać wybory? Szokujące ustalenia dziennikarskiego śledztwa