
Skandal w komisji wyborczej.
Komisja wyborcza zakwestionowała 198 podpisów z 200, jakie przynieśli przedstawiciele Wolnych i Solidarnych Kornela Morawieckiego w Warszawie. Jak się okazało podpisy należały m.in. do zmarłych osób. Teraz urzędnicy mają zawiadomić prokuraturę.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Co więcej – jeden z przedstawicieli WiŚ miał użyć siły wobec członka komisji. Urzędnicy wezwali na pomoc patrol Policji. – Policjanci uspokoili sytuację, sporządzili notatki z tej interwencji – wyjaśnił rzecznik stołecznej komendy Sylwester Marczak.
Źródło: TVN 24