Sztampowe przemówienie notabla z okresu propagandy sukcesu – to jedno z określeń, którymi komentatorzy obdarzyli przemówienie Pawła Lewandowskiego, wiceministra kultury, na festiwalu filmowym w Gdyni. Publiczność wyśmiała go, gdy wygłaszał komunałki rodem ze szkolnej akademii z okazji rocznicy powstania PZPR.

Sam minister zamienił swoje przemówienie w parodie i nie wiadomo do końca czy przyjął rolę komika czy może jednak reprezentanta poważnego resortu. Tak czy inaczej wyszło fatalnie.

Reklamy

Poprzedni artykułTak suweren wita Kaczyńskiego. Kłamca, kłamca!
Następny artykułŻona kontrowersyjnego posła PiS kandyduje do sejmiku. Ale na Podlasiu nie będzie łatwo, bo wyborcy pamiętają Annę Marię Anders