Autor książki „Państwo teoretyczne” wziął udział w programie Moniki Olejnik „Kropka nad i”. „Jeśli rzecznika rządu niezależnych dziennikarzy oskarża o to, że są elementem jakichś niemieckich działań w Polsce, to ja rozumiem, że następnego dnia Jarosław Kaczyński powinien wezwać ambasadora Niemiec i co, wypowiedzieć wojnę? Taki tekst kompromituje Polskę. To jakaś tureckość nad Wisłą” – mówił Bartłomiej Sienkiewicz w TVN.
Komentując sprawę poprzedniej afery taśmowej powiedział: „To jest efekt państwa teoretycznego. Ta sprawa zamieciona pod dywan, została moim zdaniem fatalnie poprowadzona przez prokuraturę, została tchórzliwie potraktowana przez sąd […] Nie udało się dojść do faktycznych zleceniodawców.”
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
„Jest cała seria artykułów o tym, jak ludzie z CBA, którzy mieli coś wspólnego z Falentą czy się nim opiekowali potem awansowali […] Efekt tego jest taki, że dziennikarze położyli na stół fakty, które radykalnie zmieniają obraz sytuacji sprzed 4 lat.” – dodał Sienkiewicz.
„Od tego jest prokuratura i sąd, żeby tą sprawę wyjaśnić. Zmowa milczenia i pójście po najłatwiejszej ścieżce, zamknięcie oczu przed sąd, jest dowodem na to, że ta sprawa została zamieciona pod dywan. Ja wierzę w to, że kiedyś niezależna prokuratura i niezależny sąd będą w stanie wrócić do tej sprawy”.
„W momencie kiedy państwo zaczyna zdradzać oznaki dysfunkcjonalności, że w jakiś sposób nie działa, to właśnie komisje sejmowe są po to, by lukę tą uzupełnić, by uzupełnić funkcjonowanie państwa […] Jednak taka komisja jest w dzisiejszych warunkach niemożliwa”. – dodał Sienkiewicz.
„Muszę powiedzieć, że wątek rosyjski to najpoważniejsza historia w aferze taśmowej. To jest coś co uciekło służbom i prokuraturze. Ja wnioskowałem do prokuratury o przesłuchanie ludzi, którzy mogą mieć wniosek ze służbami rosyjskimi. Prokuratura odmówiła mi oficjalnym pismem, twierdząc, że ci ludzie nie mają związku ze sprawą. Jak mówię o tym, że ta sprawa została zamieciona pod dywan, to jest to kwestia twardych pism.”
„Myślę, że te taśmy gdzieś są. W pewnym momencie ukazała się taśma, która nie była w posiadaniu prokuratury. To znaczy, że te taśmy będą jeszcze grały. Ale prawda jest taka, że jeśli polska polityka będzie zbudowana na taśmach, to z Polski cegła na cegle nie zostanie.”
Cały wywiad można obejrzeć na stronach TVN.
Książka „Państwo teoretyczne” pojawi się jutro w księgarniach. „Państwo teoretyczne” to poruszająca diagnoza współczesnej Polski. Napisana ostrym językiem przez analityka i polityka. Bartłomiej Sienkiewicz, były minister spraw wewnętrznych w rządzie Donalda Tuska, autor słynnego stwierdzenia, że „państwo polskie istnieje teoretycznie”, opowiada o kulisach polityki. Ale przede wszystkim pisze o państwie, które mimo zaklęć kolejnych ekip rządzących jest nadal obce dla swoich obywateli. Więcej, polskie państwo jest niezrozumiałe, a czasami wręcz dramatycznie nieporadne. W „Państwie teoretycznym” autor stawia tylko z pozoru paradoksalne pytania: „Dlaczego kodeks drogowy jest ważny dla obrony sądów?”, „Czy szkoła w Polsce jest formą demoralizacji?”, „Dlaczego pożary wysypisk śmieci to ostrzeżenie przed potencjalną wojną?”. Sienkiewicz zastanawia się, co można zrobić, żeby państwo w Polsce było sprawne, a nie teoretyczne. Przedstawia swoją receptę na polskie choroby w niebanalny, często zaskakujący sposób. Nie cofa się przy tym przed przyznaniem się do własnych błędów. Jest bezlitosny w demaskowaniu zakłamania polskiej polityki.
Lektura dla każdego, kto choć trochę interesuje się sprawami publicznymi, niezależenie od poglądów politycznych.