Pracownicy LOT alarmują, że sytuacja w firmie jest coraz gorsza a działania zarządu godzą w interesy zatrudnionych i pasażerów. “W związku z antypracowniczą polityką zarządu PLL LOT związki zawodowe podjęły decyzję, że 18 października w firmie rozpocznie się strajk.” – napisano w oświadczeniu. Oznacza to ogromne problemy dla dziesiątek tysięcy podróżujących.
Problemy LOTu trwają od dłuższego czasu. Odwołane loty, dużo opóźnień, zdemotywowani pracownicy oraz napięta sytuacja wewnątrz firmy to efekt – według zatrudnionych tam osób – złego zarządzania. Prezesem lot jest Rafał Milczarski. Był on wielokrotnie krytykowany przez pracowników za swoje działania. Falę oburzenia miało wywołać m.in. zwolnienie szefowej związku zawodowego personelu pokładowego, za które zarząd miał zostać ukarany przez Państwową Inspekcję Pracy, jako niezgodne z prawem.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Solą w oku pracowników są też gigantyczne premie, wypłacone zarządowi oraz aroganckie – według związkowców – wypowiedzi rzecznika prasowego.
Strajk LOTu tuż przed wyborami byłby bardzo nie na rękę PiS, które za wszelką cenę nie chce dopuścić do świadomości społecznej problemów w zarządzanej przez swoich ludzi spółce. Dlatego w sprawę mają się osobiście zaangażować władze tej partii.
Czy będzie to oznaczać dymisję prezesa?