Kolejna afera taśmowa? Tym razem chodzi o ojca premiera Morawieckiego i 200 mln złotych!

Media ujawniły, że istnieje nagranie Kornela Morawieckiego, który obiecuje firmie Getback państwową pożyczkę. Kompromitująca ojca premiera taśma jest w posiadaniu aresztowanego prezesa tej firmy, który zdeponował ją… w Izraelu. To materiał tak ciężkiego kalibru, że może upaść rząd PiS. Okazuje się bowiem, że wśród wzniosłych haseł o skromności, umiarze i walce z układami może działać w PiS i jego otoczeniu tajemniczy układ biznesowy, którego członkiem jest Kornel Morawiecki. Ile w tym prawdy?

Morawiecki miał obiecywać doradcy prezesa firmy Getback pożyczkę w wysokości co najmniej 200 milionów złotych. Potwierdzenie tej pożyczki znajduje się na taśmie, która ma być zapisem rozmowy telefonicznej, którą prowadzi Morawiecki. Taśma trafiła podobno do Izraela i jest tam zdeponowana. Czy w ten sposób prezes Getbacku chce walczyć o swoje uwolnienie z aresztu? CBA gorączkowo próbuje ustalić miejsce przechowywania nagrania i je przejąć. Jego ujawnienie przed wyborami samorządowymi może zaprzepaścić szanse PiS na dobry wynik.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Sam Kornel Morawiecki to postać bardzo dziwna, wokół której powstało wiele znaków zapytania. Głosowanie na dwie ręce w Sejmie, tajemnicze przelewy na 700 tysięcy złotych od Kukiza a teraz zamieszanie w sprawę Getback i gigantyczne pieniądze – 200 milionów złotych! Dlaczego Kornel Morawiecki się tym zajmował? Czy jest

Jest coś dziwnego w rodzinie Morawieckich. Mateusz Morawiecki został uznany przez sąd za kłamcę w trybie wyborczym, opozycja zarzuca mu nieustające mijanie się z prawdą. Kornel Morawiecki, ojciec premiera wygłasza prorosyjskie tezy, które stawiają PiS w bardzo trudnym położeniu, bo uderzają bezpośrednio w elektorat tej partii, który coraz bardziej zniechęca się do swoich niedawnych idoli. W tej sytuacji dymisja Morawieckiego jest praktycznie przesądzona. Pytanie kiedy to się stanie i kogo PiS jest w stanie wyciągnąć z kapelusza, bo kadry tej partii są wyjątkowo słabe.