Andrzej Duda ma przed sobą trudny czas. W bezprecedensowej uchwale sędziowie Sądu Apelacyjnego w Krakowie jednoznacznie wskazują, że prezydent powinien ponieść odpowiedzialność za swoje działania przed Trybunałem Stanu. To potężny cios w Dudę, który złamał prawomocne orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego mianując sędziów. Nie czekał też na decyzję Trybunału Sprawiedliwości UE.
Odpowiedzialność prezydenta zdaniem sędziów nie budzi wątpliwości. Zarzucają mu destabilizację sytuacji prawnej w Polsce. I trudno odmówić im racji. Mamy bowiem do czynienia z realnym, bardzo poważnym zagrożeniem dla porządku prawnego, co bezpośrednio może wpływać m.in. na poziom inwestycji zagranicznych w Polsce oraz ucieczkę firm z naszego kraju. Eksperci ostrzegają, że żaden poważny inwestor nie będzie prowadził działalności w Polsce, mając ryzyko zniszczenia swojej firmy przez brak niezależnego systemu sądowniczego. To również kolejne poważne osłabienie pozycji Polski w Unii Europejskiej.
Prezydent nie stoi ponad prawem – przypominają sędziowie. I trudno odmówić im braku racji. Czy Andrzej Duda przejdzie do historii jako pierwszy prezydent po 1989 roku postawiony przed Trybunałem Stanu?
Przekonamy się już wkrótce.