Afera taśmowa zatacza coraz szersze kręgi i zbiera żniwo. Działacze PiS ich rodziny oraz garstka zwolenników powitały Mateusza Morawieckiego w Brzesku. Miasto liczy ponad 17 tysięcy mieszkańców a ledwie kilkudziesięciu z nich pojawiło się na spotkaniu z premierem. Mimo zwiezienia ludzi z okolic oraz intensywnej akcji propagandowej promującej spotkanie, wypadło ono bardzo blado. Ludzie nie chcą już oglądać człowieka, który uważa ich za głupców i cieszy się z wypadku Kubicy? Jest to możliwe.
Zwykle przyjazd polityka do małej miejscowości jest ważnym wydarzeniem i wiele osób przychodzi by po prostu na żywo obejrzeć człowieka, którego zna się z telewizji czy gazet. Jednak coś przestaje działać i w przypadku Morawieckiego oraz jego świty pojawia się coraz mniej osób. To może być sygnał, że opinia publiczna zaczyna się odwracać od PiS a sam Morawiecki nie ma nic ciekawego do przekazania.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Garstka osób na rynku w Brzesku na zdjęciu jednego z internautów:
#Morawiecki w Brzesku. Frekwencja nadspodziewanie słaba. Jest nadzieja 😉 pic.twitter.com/jUIqzwDb25
— Bogusław Sambor 🇵🇱🇪🇺 (@Sambor_B) October 14, 2018
Kto taśmami wojuje, od taśm ginie, chciałoby się powiedzieć.