Coraz ostrzejszy konflikt w LOT. Zagrożone bezpieczeństwo pasażerów?

Coraz gorsza sytuacja panuje w LOT. Ostatnio pojawiła się informacja, iż zarząd firmy chce obciążyć pilota, który odmówił dalekiego lotu z uwagi na złe samopoczucie psychofizyczne ogromną karą. To zaczyna być niebezpieczne, twierdzą eksperci lotnictwa. Chodzi o to, że piloci, zmuszani do pracy w sytuacji, w której źle się czują, mogą zwiększać ryzyko związane z operacjami lotniczymi. A to właśnie ludzkie błędy są przyczyną części wypadków lotniczych.

To również zła wiadomość dla klientów, którzy mogą chcieć korzystać z innych linii niż LOT, w obawie o własne bezpieczeństwo. Co z kolei oznacza straty, związane z utratą części przychodów.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Okazuje się więc, że kurs obrany przez prezesa LOT na konflikt z załogą nieoczekiwanie przeradza się też w konflikt z pasażerami. Sytuacja u narodowego przewoźnika jest tym bardziej dziwna, że mówili o przedstawicielu partii rzekomo prospołecznej. Tymczasem okazuje się, że prezes Milczarek, który w samym 2016 roku dostał milionową nagrodę za pracę w zarządzie, nie ma żadnej wrażliwości społecznej, podobnie jak premier Morawiecki, który również lekceważy strajk i protesty załogi.

Milionerzy nie mają serc?