Antoni Macierewicz zapowiadał budowę 380 strzelnic. Z tych zapowiedzi nic nie wyszło. Do dzisiaj powstała zaledwie jedna. Strzelnice miały służyć edukacji w zakresie obronności. Nie przeszkadzało to PiS zapowiadać równocześnie ograniczeń w zakresie dostępu do broni czarnoprochowej, dzięki której bez żadnych ustaw samoczynnie niejako rozwija się w Polsce zainteresowanie strzelectwem. Wielka księga bajek PiS zyskuje właśnie nową stronę.
Dzisiaj, w przededniu wyborów uzupełniających, trzeba zadać sobie jasno pytanie. Czy chcemy być dalej oszukiwani przed władzę. Bo wygląda na to, że ten festiwal niespełnionych obietnic nie ma końca. Oszukiwanie społeczeństwa stępką, milionem aut elektrycznych, walką ze smogiem czy sprawnymi sądami trwa w najlepsze.
Reklamy
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
A przecież nic się nie zmieniło. Stoczni nie ma, miliona aut elektrycznych nie ma, strzelnic nie ma, sprawnych sądów nie ma. Nie ma nic ponadto, co zbudowali poprzednicy i paru ustaw socjalnych, które powodują, że Polska staje się krajem z coraz mniejszymi szansami dla młodych. Plus trochę fajerwerków dla gawiedzi.
Bardzo źle wygląda ten bilans i nic nie wskazuje na to, że będzie lepiej.