W wielu miastach nadal trwa kampania wyborcza. Z tego powodu schorowany Jarosław Kaczyński jeździ po kraju i różne rzeczy obiecuje. W Sanoku zapowiedział, że PGE przejmie Autosan i będzie w nim produkować nowoczesne autobusy elektryczne. To jednak scenariusz z pogranicza bajek dla naiwnych niż realny scenariusz. Polska nie ma żadnej technologii, związanej z autobusami elektrycznymi. To samo z zapowiedzią produkcji pojazdów służących energetyce.

Energetyka potrzebuje dzisiaj rozwoju mocy wytwórczych, odnawialnych źródeł energii, dronów i rozbudowy sieci. Pojazdy dla energetyki to po prostu zwykłe samochody, wiele ich nie trzeba. Polska nie produkuje samochodów a większość elektrycznych projektów już padła, bo były prowadzone na nierealnych założeniach.

Reklamy

Autobus elektryczny wymaga nie tylko silników elektrycznych ale przede wszystkim całej masy innych technologii. Akumulatorów polska nie produkuje, co najwyżej konfekcjonuje. System ładowania i zarządzania energią by się może i znalazł. Ale już cały autobus elektryczny to tysiące godzin testów i dopracowywania szczegółów. Nierealne jest więc uruchomienie produkcji ot tak sobie.

Jacek Kurski powiedział kiedyś podobno, że ciemny lud wszystko kupi. Być może  w czasach przed internetem była to prawda. Dzisiaj obietnice Kaczyńskiego łatwo weryfikować i sprawdzić samemu, czemu wiele z nich jest nierealnych.

Poprzedni artykułKukiz o stracie posła: Szkoda go, sam siebie skazał na niebyt
Następny artykułKukiz odchodzi z Twittera a może i z polityki? Dzień po burzliwej nocy