Janusze dobrej zmiany.

Korespondent TVP w Berlinie pochwalił się na Twitterze, że wygenerował fałszywy numer PESEL, by zdobyć dostęp do internetowych serwisów „Gazety Wyborczej”. – Od ponad miesiąca korzystam z darmowej, cyfrowej prenumeraty wyborczej dla studentów. A właściwie studentek bo zarejestrowałem się przy użyciu generatora PESEL jako studentka Gudrun Maschingewehr czy jakoś tak – napisał Cezary Gmyz.

Sprawa zniesmaczyła obecnych na Twitterze dziennikarzy. – Standardy red. Gmyza w całej okazałości. Żądam sondy od red. Sitka: a) czy to zwykłe złodziejstwo, b) niewinne oszustwo, c) powód do dumy za pomysł, d) zwykła optymalizacja kosztów – skomentował sprawę red. Roman Imielski z „Gazety Wyborczej”.

Reklamy

Sam Gmyz, mimo zarzutów i komentarzy o bycia „typowym Januszem” nie czuł się specjalnie zawstydzony. – Uważałem, że wyłudzanie PESELi w ten sposób jest co najmniej kontrowersyjne. Więc sprawdziłem, czy można to obejść. Pisałem o tym już na Twitterze. Sama Gazeta jest owocem zwykłego złodziejstwa. Ukradziono ją Solidarności – bronił się Gmyz.

Niektórzy zwrócili uwagę, że za zaoszczędzone na zakupie „Gazety Wyborczej” pieniądze można kupić piwo w jednym z niemieckich dyskontów.

Źródło: Twitter / Press

Poprzedni artykułZaczynamy żyć w kraju zakazów. Koniec handlu w sobotę już wkrótce?
Następny artykułKukiz przeprasza za „piąteczek”. „Scena polityczna myli mi się z rockową”