Korespondent TVP chwali się, że wyłudza dostęp do „Gazety Wyborczej”

Źródło: Screen TVP / Fotomontaż

Janusze dobrej zmiany.

Korespondent TVP w Berlinie pochwalił się na Twitterze, że wygenerował fałszywy numer PESEL, by zdobyć dostęp do internetowych serwisów „Gazety Wyborczej”. – Od ponad miesiąca korzystam z darmowej, cyfrowej prenumeraty wyborczej dla studentów. A właściwie studentek bo zarejestrowałem się przy użyciu generatora PESEL jako studentka Gudrun Maschingewehr czy jakoś tak – napisał Cezary Gmyz.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Sprawa zniesmaczyła obecnych na Twitterze dziennikarzy. – Standardy red. Gmyza w całej okazałości. Żądam sondy od red. Sitka: a) czy to zwykłe złodziejstwo, b) niewinne oszustwo, c) powód do dumy za pomysł, d) zwykła optymalizacja kosztów – skomentował sprawę red. Roman Imielski z „Gazety Wyborczej”.

Sam Gmyz, mimo zarzutów i komentarzy o bycia „typowym Januszem” nie czuł się specjalnie zawstydzony. – Uważałem, że wyłudzanie PESELi w ten sposób jest co najmniej kontrowersyjne. Więc sprawdziłem, czy można to obejść. Pisałem o tym już na Twitterze. Sama Gazeta jest owocem zwykłego złodziejstwa. Ukradziono ją Solidarności – bronił się Gmyz.

Niektórzy zwrócili uwagę, że za zaoszczędzone na zakupie „Gazety Wyborczej” pieniądze można kupić piwo w jednym z niemieckich dyskontów.

Źródło: Twitter / Press