Zandberg na jednej liście z Czarzastym? Czy lewica zjednoczy się przed wyborami?

Razem… tym razem?

Po samorządowej klęsce działacze partii Razem zaczęli rozważać wspólny start z starszymi kolegami – SLD i Robertem Biedroniem. – Wyniki wyborów samorządowych nie są zadowalające dla nikogo na lewej stronie sceny politycznej. (…) Jako Razem jesteśmy przekonani, że musimy podjąć próbę rozmowy ze wszystkimi ugrupowaniami po lewej stronie od PO-PiS-u – powiedziała na konferencji prasowej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Partii Razem.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Pierwszym wspólnym przedsięwzięciem miałby być wybory do Parlamentu Europejskiego. – Chodzi o to, żeby różnorodna lewica znalazła się w Parlamencie Europejskim a potem w Sejmie – podkreślił Maciej Konieczny z Razem.

Pozytywnie do pomysłu jednoczenia lewicy odnieśli się politycy SLD, który w ostatnim czasie zaczęło tracić polityków. – Cieszę się, że Razem idzie po rozum do głowy i chce budować jakąś wspólnotę. Ale do tanga trzeba dwojga, którzy myślą podobnie – skomentował wiceszef SLD Krzysztof Gawkowski.

Źródło: TOK FM / NaTemat