Zamieszanie w Łodzi.
Trwający od 1 listopada ogólnopolski strajk Policji wywołuje zamieszanie w kolejnych miastach. W Łodzi na zwolnieniu lekarskim przebywa już ponad 25 proc. garnizonu. W związku z wysoką absencją w gorącym okresie (akcja Znicz, święta, drugie tury wyborów) szefostwo Policji zdecydowało się na kontrowersyjne kroki.
Na ulice trafili bowiem kursanci ze szkoły policyjnej. Mimo, że nie ukończyli jeszcze policyjnego szkolenia podstawowego, chodzą po Łodzi z bronią i ostrą amunicją, bez opieki doświadczonego funkcjonariusza.
Jak poinformował Krzysztof Balcer, szef policyjnych związkowców z województwa łódzkiego, w tamtejszym garnizonie brakuje ok. 2450 ludzi (1600 chorych, 650 wakatów i ok. 200 długotrwałych zwolnień).
Źródło: Gazeta Wyborcza