Małgorzata Wasserman miała okazję pokazać profesjonalizm i zaangażowanie w sprawę afery Amber Gold. Zamiast tego pakuje PiS w poważne kłopoty, bo rząd tego ugrupowania ma wiele zaniechań na koncie, jak na przykład kompletny brak efektów w sprawie afery dieselgate. A mowa tu o wielu miliardach złotych i setkach tysięcy poszkodowanych! Dodatkowo na tle rozhisteryzowanych a niekiedy zwyczajnie niegrzecznych posłów PiS Donald Tusk wypadł wyjątkowo dobrze – był przygotowany i opanowany.

Wasserman ma prawo być wściekła. Nie dość, że poniosła sromotną porażkę w Krakowie, to jeszcze podczas dzisiejszych prac komisji wielokrotnie dawała się wyprowadzić z równowagi. Zachowywała się wręcz arogancko, nie szczędząc złośliwości i przytyków zarówno posłom jak i Donaldowi Tuskowi. Jednak wyszło to fatalnie, bo zamiast osiągnąć efekt krytyki działań rządu, pokazała się jak małostkowa osoba bez odrobiny empatii – tych złych słów i złej energii było po prostu zbyt dużo.

Reklamy

Jednak największym problemem dla PiS może być sam sposób prowadzenia rozmowy i podnoszenie kwestii za które bardzo łatwo tą partię punktować. Jak choćby w sprawie dieselgate  – ugrupowaniu Kaczyńskiemu nie udało się osiągnąć żadnych efektów, ani nałożyć kary na nieuczciwego niemieckiego producenta ani pomóc 140 tysiącom poszkodowanych w tej wielkiej aferze.

Do sprawy wrócimy

źródło: wPolityce.pl, RMF FM, Wyborcza, Niezalezna.pl

 

Poprzedni artykułSmutne miny komentatorów TVP na wieść o porażce PiS
Następny artykułGiertych: Dzisiaj afera Amber Gold się skończyła